Scenariusz dla social mediów:
– Jeden post o tym, że patriotyzm to płacenie podatków.
– Zdjęcia z Marszu Niedpoległości.
– Ktoś napisze, że się boi.
– Ktoś – że media kłamią.
– Ludzie z Poznania znów wstawią rogale i napiszą, że nie rozumieją, o co nam wszystkim chodzi.
– Ludzie z Krakowa napiszą, że po prostu się nie wychodzi z domu.
– Jeden post o tym, że czas na emigrację.
– Ktoś wspomni mecz z Urugwajem i kibicowanie jako najwyższą formę patriotyzmu.
– Jakieś wspomnienie ze Święta Niepodległości, zanim pojawiły się marsze.
– Kilka zdjęć z marszu antyfaszystowskiego.
– Kilka postów o tym, dlaczego człowiek nie poszedł na marsz atyfaszystowski.
– Ktoś wrzuci zdjęcie z wakacji na Teneryfie.
– Jakieś cztery osoby wrzucą zdjęcie zasłużonych dla niepodległości Polaków. Może rodziny.
– Tysiąc lajków dla postu o tym, że patriotyzmem we współczesnych czasach jest blokowanie miesięcznic smoleńskich – albo coś w tym stylu.
– Jeden długaśny post o tym, że w sumie wiedza o odzyskaniu przez Polskę niepodległości jest minimalna.
– Kilkanaście udostępnień tekstu z ostatniego „Tygodnika Powszechnego”.
– Pod koniec dnia jedno fenomenalne zdjęcie z demonstracji, które jest naprawdę przerażające.