Ludzie i style

11 listopada w mediach społecznościowych. Scenariusze

Ktoś napisze, że się boi. Ktoś inny, że media kłamią. Dokładnie tak jak przed rokiem.
.KŻ/Polityka.

Scenariusz dla social mediów:

– Jeden post o tym, że patriotyzm to płacenie podatków.

– Zdjęcia z Marszu Niedpoległości.

– Ktoś napisze, że się boi.

– Ktoś – że media kłamią.

– Ludzie z Poznania znów wstawią rogale i napiszą, że nie rozumieją, o co nam wszystkim chodzi.

– Ludzie z Krakowa napiszą, że po prostu się nie wychodzi z domu.

– Jeden post o tym, że czas na emigrację.

– Ktoś wspomni mecz z Urugwajem i kibicowanie jako najwyższą formę patriotyzmu.

– Jakieś wspomnienie ze Święta Niepodległości, zanim pojawiły się marsze.

– Kilka zdjęć z marszu antyfaszystowskiego.

– Kilka postów o tym, dlaczego człowiek nie poszedł na marsz atyfaszystowski.

– Ktoś wrzuci zdjęcie z wakacji na Teneryfie.

– Jakieś cztery osoby wrzucą zdjęcie zasłużonych dla niepodległości Polaków. Może rodziny.

– Tysiąc lajków dla postu o tym, że patriotyzmem we współczesnych czasach jest blokowanie miesięcznic smoleńskich – albo coś w tym stylu.

– Jeden długaśny post o tym, że w sumie wiedza o odzyskaniu przez Polskę niepodległości jest minimalna.

– Kilkanaście udostępnień tekstu z ostatniego „Tygodnika Powszechnego”.

– Pod koniec dnia jedno fenomenalne zdjęcie z demonstracji, które jest naprawdę przerażające.

Reklama