Ludzie i style

Podlaska krowa, która dołączyła do stada żubrów, gwiazdą BBC

„Wybrała wolność” – pisze o słynnej polskiej krowie brytyjski serwis. „Wybrała wolność” – pisze o słynnej polskiej krowie brytyjski serwis. Rafał Kowalczyk / Facebook
Jesienią uciekła od właściciela i już trzeci miesiąc towarzyszy stadu żubrów.

Podlaska krowa, która kilka miesięcy temu dołączyła do stada żubrów, stała się bohaterką czwartkowego materiału BBC. W listopadzie 2017 roku krowę wśród stada 50 żubrów w pobliżu Puszczy Białowieskiej zauważył Adam Zbyryt, ornitolog często przemierzający te tereny. Martin Morgan, dziennikarz BBC, przytacza część wywiadu, którego Zbyryt udzielił TVN24: „Spotkanie stada żubrów w okolicy Puszczy Białowieskiej to nic dziwnego. Ale jeden z osobników miał zupełnie inny odcień niż reszta stada: jego sierść była jasnobrązowa, a żubry są kasztanowe lub brunatne”.

Zbyryt pomyślał, że to mutacja. Później się zorientował, że to krowa limousin – francuska rasa popularna w Polsce. Młode zwierzę wydawało się zdrowe i niezagrożone przez większe zwierzęta. Przyrodnicy zakładali, że po zapadnięciu zimy wróci na swoje pastwisko. Ale dziś, po kilku miesiącach, nadal im towarzyszy. Na dowód przetrwania tej niezwykłej przyjaźni natrafił dr hab. Rafał Kowalczyk, biolog, autor zdjęcia. „Wybrała wolność” – podsumowuje BBC.

Krowa jest młoda, wciąż niezbyt skoordynowana z grupą. Żubry są jak jeden organizm, a ona odstaje: one w jedną, ona w drugą. „Powstaje pytanie, czy to nie stanowi zagrożenia dla populacji żubra. Nie wiadomo przecież, czy się nie rozmnożą, a tym samym zanieczyszczą populację żubra hybrydą. Dodatkowym zagrożeniem jest to, że cielęta żubra są zwykle większe i krowa może umrzeć w trakcie porodu” – tłumaczy Kowalczyk.

Za kilka miesięcy krowa podrośnie. „Trzeba się tym zająć i – być może – odłowić, schwytać żywcem krowę”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wstrząsająca opowieść Polki, która przeszła aborcyjne piekło. „Nie wiedziałam, czy umieram, czy tak ma być”

Trzy tygodnie temu w warszawskim szpitalu MSWiA miała aborcję. I w szpitalu, i jeszcze zanim do niego trafiła, przeszła piekło. Opowiada o tym „Polityce”. „Piszę list do Tuska i Hołowni. Chcę, by poznali moją historię ze szczegółami”.

Anna J. Dudek
24.03.2024
Reklama