Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Zagadki odporności

Byłoby dużym pożytkiem, gdybyśmy potrafili wzmacniać nasz układ obronny Byłoby dużym pożytkiem, gdybyśmy potrafili wzmacniać nasz układ obronny E.M. Pasieka / Corbis
Jedni łapią choroby raz za razem, a inni nawet nie kichną. Dlaczego tak się dzieje?
Niewidoczne gołym okiem mikroby otaczają nas zewsządMatthias Kulka/Corbis Niewidoczne gołym okiem mikroby otaczają nas zewsząd

Na z pozoru banalne pytanie, dlaczego łapiemy choroby, nie ma prostej odpowiedzi. Najczęściej obwinia się za to nieprzychylną aurę (wszak najwięcej przeziębień przytrafia się w chłodnych miesiącach roku), ale czy głównym winowajcą nie jesteśmy sami? Jack Gwaltney z University of Virginia twierdzi, że gdyby ludzie zaczęli wieść życie pustelnicze, na pewno przeziębialiby się rzadziej, a może wcale. A już najlepszą metodą na złapanie wirusa jest jego zdaniem częste przebywanie z dziećmi: „Jeśli twoje dziecko wróci z przedszkola lub szkoły z katarem, a ty nie jesteś odporny na te wirusy, istnieje 40-proc. możliwość, że sam zachorujesz”.

Odporność wysysamy z mlekiem matki, bo w naturalnym pokarmie otrzymu­jemy największy kapitał zdrowia na resztę życia: przeciwciała, które będą nas chronić przed zarazkami i pozwolą wyjść z największych zdrowotnych opresji.

Krążące we krwi patrole

– Żywienie naturalne nie tylko wzmacnia nie w pełni jeszcze wykształcony układ odporności dziecka, ale ma także wpływ na jego prawidłowy rozwój – mówi immunolog prof. Kazimierz Madaliński. Zanim noworodek przyjdzie na świat, już przez łożysko otrzymuje zapas przeciwciał (zwanych inaczej immunoglobulinami), należących do klasy IgG. Przez całe życie przeciwciała te i później powstałe komórki pomocnicze będą wspierać białe krwinki – najważniejsze czynniki układu immunologicznego – w pochłanianiu bakterii i wirusów, które dostaną się do organizmu. W pierwszych dniach po urodzeniu, gdy matczyny pokarm nazywa się siarą, dziecko otrzymuje w posagu kolejne elementy tworzące wewnętrzne zapory: makrofagi, granulocyty, limfocyty – bataliony szczelnego kordonu policji, które będą musiały przez następnych kilkadziesiąt lat sprawnie ze sobą współpracować, by bronić właściciela przed atakami mikrobów.

Reklama