Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Pociąg do jaja

Tajemnice biologii zapłodnienia

Wokół komórki jajowej, nim dojdzie do zapłodnienia, rozgrywa sie prawdziwa batalia Wokół komórki jajowej, nim dojdzie do zapłodnienia, rozgrywa sie prawdziwa batalia James.S / PantherMedia
Kopulacja nie jest finałem wojny o zapłodnienie, lecz ledwie pierwszą bitwą. To, kto ostatecznie wygra bój o przekazanie genów potomstwu, decyduje się podczas zagadkowej walki, jaka toczy się wewnątrz dróg płciowych samicy.

W pierwszej chwili można to wziąć za perwersyjne filmy pornograficzne. Widać bowiem na nich, jak dr Patricia Brennan z Yale University pobudza seksualnie samce kaczek. Przeciwnie do 97 proc. ptaków, które obywają się bez penisa, kaczory nie dość, że mają męski członek, to jeszcze wyjątkowo długi i pokrętny. W stanie spoczynku dość dobrze ukrywa się on wewnątrz ciała. Gdy jednak kaczory się podniecą, ich organizm szybko pompuje limfę do organu rozrodczego, który nagle wystrzeliwuje w całej swej okazałości.

Samcom, które udało się badaczce podniecić, dr Brennan podstawiała przeróżnego kształtu naczynia, imitujące żeńskie narządy rozrodcze. Pierwsze urządzenia, zbudowane z silikonu, pękały pod wpływem wielkiej siły rosnącego penisa. Dr Brennan przerzuciła się na szklane rurki. Tym razem się udało. Mogła teraz filmować działanie przedziwnego organu kaczorów. By jednak docenić jej wysiłek i zrozumieć, po co właściwie to robiła, dobrze jest najpierw cofnąć się o kilkadziesiąt lat.

Wojna plemników

W owym czasie biolodzy zaczęli sobie uświadamiać, że obowiązujący model doboru seksualnego jest dalece niepełny. Zakładał on przecież, że to samce odgrywają decydującą rolę w walce o zapłodnienie. Najpierw toczą zażartą rywalizację o samicę – po to im piękne pióra, skomplikowane tańce, pieśni godowe, poroża, kły. Rola samicy miała być raczej bierna. Wybierała zwycięzcę i pozwalała mu na kopulację. Potem zajmowała się już tylko wychowywaniem potomstwa.

Tymczasem niespodziewanie odkryto, że samice licznych gatunków zwierząt, częściej niż przypuszczano, spółkowały z licznymi partnerami. Nawet te, które uważano za wzór wierności, nie gardziły romansami. W ich drogach płciowych mieszała się zatem sperma różnych osobników.

Polityka 15.2010 (2751) z dnia 10.04.2010; Nauka; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Pociąg do jaja"
Reklama