Badania trwały cały rok i wzięło w nich udział 2400 osób w wieku miedzy 65 a 84 rokiem życia. Badani mieli za zadanie na bieżąco wypełniać kwestionariusze kulinarne, w których notowali dokładnie, co jedzą każdego dnia. Po roku zebrano wszystkie te kwestionariusze, a następnie osoby biorące udział w badaniu przebadano okulistycznie. Chodziło o wyśledzenie objawów choroby zwanej zwyrodnieniem plamki żółtej. Jest to przewlekła i postępująca choroba oczu, częsta u osób powyżej 50 roku życia, w wyniku której dochodzi do uszkodzenia siatkówki i w rezultacie, nawet ślepoty. U większości badanych nie stwierdzono symptomów tej choroby, jednak u ponad 400 wystąpiły jej objawy. U 68 osób objawy te były charakterystyczne dla zaawansowanego stadium choroby. Potem porównano te wyniki z kwestionariuszami kulinarnymi. Stwierdzono, że badani, którzy często – co najmniej raz w tygodniu – mieli w swoim menu ryby lub owoce morza nie zachorowali w ogóle lub jeśli nawet, to znajdowali się w pierwszym, niegroźnym jeszcze stadium choroby. Z kolei najbardziej narażeni na zwyrodnienie plamki żółtej byli ci, którzy w swoich przyzwyczajeniach jedzeniowych w ogóle nie uwzględniali ryb i owoców morza. Uważa się, że ich zbawienny wpływ na stan wzroku u osób starszych jest wywołany działaniem nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3, które powszechnie występują w rybach właśnie, szczególnie w łososiu, sardynkach i makreli. Już wcześniej udowodniono, że kwasy Omega-3 przeciwdziałają także niektórym nowotworom (piersi, okrężnicy i prostaty), a także zwałom serca. Badania przeprowadzono w John Hopkins School of Medicine. Ich omówienie przynosi najnowsze wydanie czasopisma Ophthalmology.