Na pierwsze skamieliny tego stworzenia z epoki Kambru (540-501 milionów lat temu) natknięto się już na początku XX wieku. Opisywano je pod różnymi nazwami, przy czym poszczególne części ciała w różnych opisach miały należeć do różnych gatunków. I tak, w 1902 roku głowę uznano za organ strzykwy. Potem z dalszych opisów wynikało, że odnóża gębowe miały należeć do krewetki, aparat gębowy do meduzy, a ogon miał być częścią stawonoga Sidney’a. Wreszcie, dopiero w końcu lat 80. XX wieku udało się ustalić, że mamy do czynienia z jednym nowym gatunkiem pierwotnego drapieżnika morskiego o nazwie Anomalocaris, co tłumaczy się jako „nietypowa krewetka”.
Rzeczywiście była dość dziwna, choćby z tego względu, że mierzyła metr lub nawet dwa metry i była najgroźniejszym morskim drapieżnikiem swoich czasów. Żywiła się trylobitami, strunowcami morskimi i tzw. lobopodiami. Teraz uczeni odkryli w Maroku skamieniałości podobnych, choć jeszcze większych okazów z epoki wczesnego Ordoviku (488 – 472 mln lat temu), bardzo blisko spokrewnionego z nietypową krewetką gatunku zwanego Anomalokaridem. To oznacza, że przez miliony lat ogromne krewety miały się świetnie i nawet jeszcze podrosły. O tym ciekawym odkryciu w Maroku donosi najnowsze (26.05.2011) wydanie czasopisma Nature. Na zdjęciu rekonstrukcja Anomalokarida dokonana po analizie marokańskich skamieniałości.