Liczne badania, które przeprowadzono na wielu kobietach w wielu laboratoriach potwierdzają tezę, że kobiety mają się nieco lepiej na świecie. Życie daje im więcej satysfakcji, są bardziej, od mężczyzn, szczęśliwe i chociaż różnica w odczuwaniu szczęścia zależąca od płci nie jest bardzo duża, to jednak zauważalna. Być może jest to też jeden z powodów, dla którego kobiety dłużej żyją.
Naukowcy zastanawiali się jednak, czy ten stan rzeczy ma podłoże czysto psychologiczne, czy może jest też uwarunkowany biologicznie. Właśnie ukazał się raport z badań kilku uniwersytetów i ośrodków badawczych, z którego wynika, że niska ekspresja genu stymulującego poziom MAOA, czyli zlokalizowanej w tkance nerwowej monoaminooksydazy – enzymu, który odpowiada za deaminację (eliminację) serotoniny, adrenaliny i noradrenaliny, a także dopaminy i tyraminy – jest najpewniej u kobiet przyczyną silniejszego pozytywnego odczuwania.
Niska ekspresja genu MAOA wywołuje u kobiet nasiloną produkcję monoaminy – związku organicznego, który pełni funkcję substancji przekaźnikowej w obwodowym i ośrodkowym układzie nerwowym. W rezultacie ważne neurotransmitery, takie jak wspomniana dopamina czy serotonina są eliminowane w mniejszym stopniu i pozostają w układzie nerwowym w wyższych koncentracjach. Podobnie działa większość antydepresantów. Dzięki temu kobiety bardziej i częściej, niż mężczyźni, postrzegają same siebie jako szczęśliwe.
Zdumiewające jest to, że niska ekspresja genu MAOA jest wiązana także z wieloma negatywnymi zjawiskami psychicznymi, które prowadzą często do agresji, alkoholizmu i antyspołecznych zachowań. Jednak przede wszystkim u mężczyzn. Gen ten bywa nawet, przez niektórych badaczy, nazywany genem walki. Okazuje się teraz, że ma on inny wpływ na mężczyzn, a inny na kobiety.
Nie jest jasne, dlaczego osłabione oddziaływanie genu MAOA inaczej działa na płcie. Podejrzewa się, że winę za ten stan rzeczy ponosi testosteron, który jest ważnym hormonem męskim i zdecydowanie mniej ważnym u kobiet i który u mężczyzn zaburza ten pozytywny wpływ.
Badania zostały przeprowadzone na Uniwersytecie Południowej Florydy, Uniwersytecie Columbia oraz w New York State Psychiatric Institute. Raport ukazał się w najnowszym wydaniu czasopisma Progress In Neuro-Psychopharmacology and Biological Psychiatry.