Z jakiego powodu znani amerykańscy twórcy – m.in. Susan Sarandon, Robert Kennedy jr i Tommy Hilfiger – w porozumieniu z organizacjami wystosowali do Europejczyków list otwarty?
Pretekstem do podniesienia sporu o GMO stały się unijno-amerykańskie dyskusje na temat transatlantyckiej strefy wolnego handlu, odnoszącej się zwłaszcza do kwestii rolnictwa, technologii i żywności (w tym żywności modyfikowanej genetycznie).
Nie ma w tej sprawie jednomyślności: europejskie i amerykańskie standardy dotyczące GMO istotnie się różnią.
„Medialna debata na temat GMO toczy się pod ogromną prawną, PR-owską, ekonomiczną i korupcyjną presją zainteresowanych koncernów. Niezbyt często mamy więc okazję poznać stanowisko ostrożnościowe z pierwszej ręki, czyli bez zniekształceń” – pisze Jacek Żakowski. Jego wpis (a zwłaszcza wspomniany list) wywołał dyskusję w środowisku.
Przeczytaj: wpis Jacka Żakowskiego
Czytaj też głosy polemiczne:
- Marcina Rotkiewicza, dziennikarza POLITYKI
- i Wojciecha Zalewskiego, dr. nauk rolniczych i biologa molekularnego
Jacek Żakowski na powyższe listy odpowiedział tutaj. A tutaj ciąg dalszy dyskusji.