Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Sumienie bez klauzuli

Jaki powinien być współczesny lekarz?

Wkładając biały fartuch, trzeba przyjąć do wiadomości, że poprzeczka została ustawiona wysoko. Wkładając biały fartuch, trzeba przyjąć do wiadomości, że poprzeczka została ustawiona wysoko. Roger Jegg / PantherMedia
Z okazji świąt życzymy sobie dużo zdrowia. Czy nie zawiera się w tym także tęsknota za oddanym lekarzem, który byłby wart naszego zaufania?
Mirosław Gryń/Polityka

W najnowszym rankingu zaufania do lekarzy, który tej jesieni opublikował światowy periodyk „New England Journal of Medicine”, Polska znalazła się na ostatnim miejscu. W 2011 r. 7 na 10 pacjentów ufało swoim lekarzom, obecnie tylko 4 na 10 (43 proc.), co jest wynikiem gorszym niż w Rosji (45 proc.), Bułgarii (46 proc.), nie mówiąc o czołówce tej stawki: Szwajcarii (83 proc.), Danii (79 proc.) i Holandii (78 proc.).

„Udziel chorym zaufania do mnie, aby słuchali moich przepisów i wskazówek” – modlił się Majmonides, rozumiejąc już w XII w., jak ważna w sztuce leczenia jest nić porozumienia z pacjentem. I jak bardzo o zdobycie jego lojalności warto zabiegać. – Aby pacjent mógł w pełni zaufać lekarzowi, lekarz musi mieć dla niego czas, musi nauczyć się rozumienia i rozmowy z pacjentem. I musi przede wszystkim widzieć w nim przerażonego człowieka, który nagle stracił kontrolę nad swoim ciałem i który ma prawo do pomocy, współczucia oraz szacunku – wylicza prof. Zbigniew Szawarski, przewodniczący Komitetu Bioetyki PAN. – Podstawą zaufania do lekarzy jest swoista asymetria. To lekarz ma wiedzę, umiejętności i władzę. Lekarz decyduje i działa. Pacjent daje mu jedynie sposobność do praktykowania swej sztuki. Laik nie potrafi odróżnić lekarza doskonałego od partacza. Pozostaje mu ufać, że trafił na dobrego i mądrego.

Ważny rok

Mijający rok był w polskiej medycynie pełen wydarzeń, które budziły podziw świata, przywracały nadzieję chorym. Sparaliżowany mężczyzna zaczął chodzić dzięki nowatorskiemu przeszczepowi glejowych komórek węchowych, który wykonano w Klinice Neurochirurgii we Wrocławiu.

Polityka 51-52.2014 (2989) z dnia 16.12.2014; Nauka; s. 112
Oryginalny tytuł tekstu: "Sumienie bez klauzuli"
Reklama