Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

E-papierosy – szkodzą czy nie? 5 kluczowych pytań i wątpliwości

Miały wyprzeć tradycyjne papierosy – jako zdrowszy dla użytkownika i otoczenia ekwiwalent. Ich domniemaną nieszkodliwość nieustannie się jednak podważa. Czy słusznie?
.vapesister/Tumblr.

Wynalazca e-papierosa nie mógł przewidzieć, że po jego urządzenie zaczną sięgać też ci, którym nie zasmakowały tradycyjne papierosy, a „chmurzenie” (albo „wapowanie”) – jak określa się czynność wdychania i wydychania oparów z elektronicznych papierosów – zasłuży nawet na notatkę w słowniku Oxford Dictionary. W Polsce po e-papierosy sięgnęło już milion osób. I chętnych przybywa.

Alarm ogłosiły koncerny tytoniowe i farmaceutyczne – i to akurat było do przewidzenia. Polskie ministerstwo zdrowia nie prowadzi i nie zleca jednak żadnych badań w tym zakresie, a niektóre państwa – m.in. Finlandia, Australia, Hongkong i Brazylia – nakładają na żądnych chmurzenia restrykcje. A ściśle: e-papierosy można mieć i korzystać z nich na własny użytek, ale na miejscu nigdzie się ich nie kupi, trzeba się fatygować za granicę.

„Kogo by nie zapytać – pisze Julia Belluz dla serwisu „Vox” – opinie usłyszy się sprzeczne: jedni uznają e-papierosy za najskuteczniejszą formę walki z nałogiem, inni za nieuchronne zagrożenie dla zdrowia”. Reporterka postanowiła zbadać problem możliwie szeroko – wzięła pod lupę ponad 60 badań, artykułów i recenzji, przeprowadziła ponadto dziewięć rozmów ze specjalistami.

Co do jednego naukowcy pozostają zgodni niemal bez wyjątku – jeśli uzależniliśmy się już od nikotyny, to e-papieros wydaje się mniejszym złem. Gorzej jeśli sięgają po niego byli palacze lub osoby, które nigdy nie miały w ustach tradycyjnego papierosa. Bo uzależnia podobnie, a skutki wieloletniego nałogu trudno na razie przewidzieć.

„Nie istnieją żadne badania, które prowadzono by w sposób długoterminowy” – tłumaczy Belluz. Nie wiadomo, jak zmienia się organizm po latach czy dziesiątkach lat chmurzenia. Sami chmurzący zresztą przyznają, że trudno z elektronicznym papierosem się rozstać – choćby dlatego, że nie wypala się jak klasyczny papieros, czynność może zatem trwać w nieskończoność.

Belluz wylicza – e-papierosy produkuje już ponad 5 tys. firm. Amator chmurzenia ma poza tym do wyboru ok. 7 tys. rodzajów liquidów, czyli płynów zawierających nikotynę. Najgorsze jednak – zauważa reporterka – że niezupełnie wiadomo, jakie owe firmy stosują metody. A konkretnie: receptury (nie wiemy na przykład, jak rozkładają się w liquidzie proporcje nikotyny i innych substancji). Ostrzeżenia badaczy trudno jednak przyjmować zupełnie bezkrytycznie – w 1/3 prześledzonych przypadków Belluz wykryła konflikt interesów.

Wątpliwości zatem sporo – w tym 5 kluczowych (za Julią Belluz)

1. Jak bardzo niebezpieczne są e-papierosy?

E-papierosy to wynalazek stosunkowo nowy, trudno zatem o jednoznaczne prognozy. Jedyne, czym teraz dysponujemy, to badania na podstawie kilku lat używania elektronicznych papierosów. Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne zauważa, że u zdrowych ludzi w zasadzie nie wykryto skutków ubocznych e-palenia. Mogą jednak szkodzić astmatykom i osobom z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc.

Z badań Macieja Goniewicza z Roswell Park Cancer Institute, który przyjrzał się składom liquidów i zawartości oparów, wynika z kolei, że zawierają one znacznie mniej substancji toksycznych i rakotwórczych (w zależności od firmy – od 9 do 450 razy mniej). Na e-płyn składają się nikotyna i glikol propylenowy lub gliceryna roślinna. Substancje nieszkodliwe – choć ich działanie również wymaga wieloletnich badań. Niepokojące jednak, że niektóre firmy dodają do płynów substancje rakotwórcze: formaldehyd i aldehyd octowy.

Prowadzone w różnych miejscach badania – zauważa Belluz – nie są rozstrzygające. Ale niepokoją. Na przykład według naukowców z Clinical Cancer Research opary z e-papierosów wpływają na komórki tak jak dym z tradycyjnego papierosa, mogą się zatem przyczyniać do raka płuc.

Badacze podnoszą jeszcze jedną kwestię – nie wiadomo, jak zachowa się liquid, jeśli podda się go działaniu wysokiej temperatury.

2. Czy e-papierosy są bezpieczniejsze od tradycyjnych papierosów?

Tak jak wspomnieliśmy – przyjmuje się, że e-papierosy są mniej szkodliwe. I to mimo wielu znaków zapytania.

Thomas Eissenberg z Center for the Study of Tobacco Products ostrzega: „Ci, którzy używają e-papierosów latami, prawdopodobnie nie umrą na choroby wywoływane działaniem tytoniu. Ale nie wiadomo, czy nie umrą z powodu e-palenia”. Nie ma też pewności, czy ewentualne choroby wywołane e-paleniem nie okażą się powszechniejsze albo niebezpieczniejsze.

3. Czy e-papierosy pomagają rzucić palenie?

Niektórym to się faktycznie udaje, ale nie wszyscy badacze są co do tego przekonani. Belluz zaznacza, że trudno porównywać działanie e-papierosa z plastrami nikotynowymi – po te drugie należy pofatygować się do apteki, te pierwsze są nam dostarczane.

Poza wszystkim e-papierosy imitują tradycyjną czynność palenia, czasem więc skutek jest odwrotny od zamierzonego – zamiast palić mniej, elektroniczny papieros towarzyszy palaczom częściej. Bywa też tolerowany w miejscu pracy – chmurzyć można przy biurku z komputerem (dużo częściej pali się przy biurku niż na przerwach na papierosa w odleglejszej palarni).

Do takich konkluzji doszli m.in. badacze, którzy wyniki swoich badań opublikowali na łamach pisma „AMA Internal Medicine”. Przestawienie się na elektroniczne papierosy – zauważają – rzucania palenia wcale nie czyni prostszym ani szybszym. Dowiedziono również, że e-palacze częściej przymierzają się do rozstania z nałogiem – bez skutków.

Podkreślmy – badania są niejednoznaczne, choć amatorzy elektronicznego palenia raczej potwierdzą, że odkąd wdychają e-opary z przekonaniem, że to dla nich zdrowsze, perspektywa odstawienia nałogu wydaje im się mniej realna.

4. Czy e-papierosy sprawią, że palaczy przestanie się napiętnować?

Po e-papierosy sięgają coraz młodsi – nie spotykając się zresztą z jednoznacznym napiętnowaniem. Uważa się raczej, że ulegli chwilowej modzie. Czy takie myślenie nie jest jednak niebezpieczne? Belluz zadaje całkiem zasadne pytanie – być może niektórzy sięgają po e-papierosy, żeby rzucić palenie, ale co z młodszym pokoleniem, które motywacje ma jednak inne?

Palenie wydaje się wychodzić z mody – jak przekonywał Paweł Walewski. Palimy mniej, e-papierosy mogą jednak ten trend odwrócić.

Część badaczy uspokaja – bo okazuje się, że młodzi, którzy sięgają po e-papierosy, nie sięgają przynajmniej po papierosy tradycyjne albo inne używki. Naukowcy są jednak zdania, że należy zachować ostrożność i bacznie się przyglądać swoim dzieciom i podopiecznym.

5. Czy to nikotyna szkodzi zdrowiu?

Badacze dzielą się w tym wypadku na dwie frakcje – jedni uważają, że szkodzi wyłącznie tytoń, drudzy winią nikotynę. Przede wszystkim dlatego, że silnie uzależnia.

„Prawda leży pośrodku” – uważa Belluz. Istnieją bowiem badania świadczące o szkodliwości nikotyny (nikotyna jest groźna zwłaszcza dla ciężarnych kobiet). A istnieją też takie, które dowodzą, że pomaga w rehabilitacji osób z chorobą Parkinsona.

Czy jednak – zastanawia się reporterka – e-palaczom ilość nikotyny zawarta w liquidzie wystarczy? Naukowcy szacują, że przez pięć minut e-palenia wydziela się 2/3 lub 3/4 nikotyny mniej niż po wypaleniu jednego zwykłego papierosa. Stąd być może bierze się potrzeba, by e-palić nieco dłużej.

Wątpliwości rozwiać trudno, na wnikliwe badania przyjdzie jeszcze poczekać. Tymczasem e-palacze muszą we własnym sumieniu rozsądzić, czy liczba znaków zapytania skłania do rozstania z nałogiem, czy raczej tę decyzję oddala.

Czytaj także:
– Co dalej z e-papierosami
– Palenie wychodzi z mody?
– Co się dzieje z ciałem po rzuceniu palenia
– Odwieczny spór o papierosy

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną