Czy i kiedy w świecie mediów rozpoczęła się nowa epoka? Niektórzy uważają, że graniczną datą był grudzień 2012 r. Publiczności przedstawiono wtedy efekty operacji „Snow Fall”, multimedialnego projektu „New York Timesa”. John Branch, wytrawny reporter, pół roku pracował nad tematem, szykując opowieść o lawinie, jaka uwięziła zespół narciarzy i snowboardzistów w Górach Kaskadowych w stanie Waszyngton. Tragicznym wydarzeniem, w którym zginęły trzy osoby i w którym uczestniczyli znani sportowcy, żyły w lutym 2012 r. całe Stany Zjednoczone. „New York Times” postanowił opowiedzieć, co się naprawdę wydarzyło, propozycja dziennika wykroczyła jednak daleko poza formułę longform journalism, czyli królewski format używany przez amerykańską prasę do przedstawiania najważniejszych i najciekawszych historii. Polega on na publikowaniu długich tekstów, przygotowywanych przez uznanych autorów często przez wiele miesięcy, olbrzymim nakładem pracy i kosztów.
Podobne zadanie dostał John Branch, przydzielono mu jednak zespół współpracowników, wśród których znaleźli się specjaliści od multimediów, programiści, a nawet fizyk. Dziennikarską opowieść uzupełnili bogatym, oszałamiającym wręcz materiałem ilustracyjnym: filmami, fotografiami, mapkami, symulacjami. Teoretycznie nic już nowego w 2012 r., wszak multimedia znane są od lat 90. XX w. Nowy był sposób integracji tekstu i materiałów multimedialnych, „New York Times” zaproponował po prostu nową jakość, co odkryli od razu czytelnicy – w ciągu tygodnia materiał przeczytały/obejrzały ponad trzy miliony osób. Analitycy mediów ogłosili początek nowej epoki dziennikarstwa, a redakcja i sam John Branch zebrali najważniejsze wyróżnienia, z Nagrodą Pulitzera włącznie.