Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Na Marsa przez Księżyc

Astronauta z załogi Apollo 17 o misji na czerwoną planetę

Harrison Schmitt na Księżycu podczas misji Apollo 17 w 1972 r. Harrison Schmitt na Księżycu podczas misji Apollo 17 w 1972 r. NASA
Rozmowa z Harrisonem Schmittem, astronautą, uczestnikiem misji Apollo 17, ostatniej wyprawy człowieka na Księżyc.
Harrison Schmitt, jeden z 12 ludzi, którzy stąpali po Księżycu.Paweł Małecki/Agencja Gazeta Harrison Schmitt, jeden z 12 ludzi, którzy stąpali po Księżycu.

Mateusz Wyszyński, Paweł Ziemnicki: Jak wygląda niebo oglądane z Księżyca?
Harrison Schmitt: Jest czarne. Tak samo jak w ciągu dnia na Ziemi, nie widać gwiazd. Słońce jest zbyt jasne. Nasze oczy nie są w stanie dostrzec małych punktów światła, którymi są gwiazdy, gdy Słońce tak jasno świeci. Jednak nocą na Księżycu, gdy nie widać Słońca czy Ziemi i gdy wyłączy się sztuczne oświetlenie statku, to po kilku minutach można dostrzec wiele, wiele gwiazd. Nie migoczą, ponieważ ich światło nie przechodzi przez atmosferę, ale jest to wciąż cudowny widok.

Podczas misji oddaliliście się łazikiem na 7 km od lądownika. Czy nie obawialiście się, że mógłby się popsuć i nie mielibyście czym powrócić do Modułu Księżycowego?
Planując nasze wycieczki, braliśmy pod uwagę ewentualną możliwość powrotu pieszo. Nigdy nie oddalaliśmy się na tyle, aby zapasy wody, tlenu i elektryczności w naszych skafandrach mogły się wyczerpać, zanim powrócimy do lądownika. Z drugiej strony łazik księżycowy miał dwa zestawy baterii, cztery niezależne motory napędowe na kołach, był lekki i nie mógł się nigdzie zakopać, ponieważ wtedy wystarczyło go podnieść i przenieść. Istniało naprawdę małe prawdopodobieństwo, że będziemy zmuszeni wracać na piechotę.

Program Apollo odbywał się w trakcie zimnej wojny. Czy jako astronauci czuliście, że bierzecie udział w wyścigu mocarstw?
Myślę, że wszyscy w Apollo mieli świadomość, że jest to część zimnej wojny. Było w tym wszystkim bardzo dużo patriotyzmu, czuliśmy, jak ważne jest powodzenie misji. Na tym przede wszystkim koncentrowano się podczas organizacji Apollo 11, w pewnym stopniu też Apollo 12. Potem jednak uczestnicy każdej kolejnej misji starali się dokonać na Księżycu więcej niż ich poprzednicy, jeśli chodzi o badania.

Polityka 41.2015 (3030) z dnia 06.10.2015; Nauka; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Na Marsa przez Księżyc"
Reklama