Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

FBI ograło Apple. Kto teraz uwierzy, że dane w iPhone’ach są bezpieczne?

Tumblr
FBI, mimo odmowy pomocy ze strony Apple, włamało się do iPhone’a 5c zamachowca z San Bernardino. Mleko się rozlało – świat właśnie się dowiedział, że dane w urządzeniach Apple nie są bezpieczne.

Apple przegrało grę o bardzo wysoką stawkę, konsekwencje tego będzie odczuwać latami. Do poniedziałku rzekoma niemożność włamania się do iPhone’ów była dla wielu jednym z głównych argumentów przemawiających za wyborem właśnie urządzeń Apple. Zabezpieczenia Apple były jakoby nie do sforsowania, niczym mury Fort Knox – dzięki nim jabłka Apple nigdy nie miały toczyć robaki. FBI właśnie udowodniło, że to deklaracje bez pokrycia. W efekcie Apple, z tak szpetną szramą na wizerunku, niemal na pewno zapłaci za to udziałem w rynku.

Nie musiało tak się stać. Apple ponosi konsekwencje swojej kontrowersyjnej decyzji o odmowie współpracy z FBI w sprawie masakry w San Bernardino. FBI chciało uzyskać informacje zapisane w telefonie islamisty Syeda Rizwaba Farooka, który wraz z żoną zamordował 14 osób i wiele zranił. Apple odmówiło pomocy w złamaniu zabezpieczeń, tłumacząc się troską o ochronę prywatności swoich klientów – co korporacja uznała za ważniejsze od szansy na uzyskanie przez FBI informacji o innych potencjalnych zamachowcach.

Według anonimowych źródeł pomocy w złamaniu zabezpieczeń iPhone’a udzieliła FBI izraelska firma Cellebrite.

W konsekwencji sytuacja odwróciła się o 180 stopni i teraz to Apple jest w sytuacji petenta, domagając się od FBI szczegółowych informacji o tym, w jaki sposób zabezpieczenie zostało złamane. W opinii ekspertów prawnicy Apple mają mizerne szanse na wygranie tej sprawy.

Korporacja z Cupertino najpewniej też jest tego świadoma, a sądowa batalia ma znaczenie głównie propagandowe. Apple od początku sporu z FBI z premedytacją podbijało stawkę, próbując zyskać sympatię obecnych i potencjalnych klientów niezłomną postawą, która miała świadczyć, że dobro klienta jest dla korporacji najważniejsze.

Teraz próbuje wysłać do opinii publicznej sygnał, że sukces FBI to wynik znalezienia przeoczonej dziury w systemie, który – po załataniu – znów stanie się bezpieczny. W co jednak już chyba mało kto byłby dziś w stanie uwierzyć.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną