Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Które przedmioty codziennego użytku są rakotwórcze?

Mark Rose / Getty Images
Czy jest możliwe, by powszechnie używana żywność, środki czystości, kosmetyki i przedmioty w naszych domach stanowiły tak duże zagrożenie dla zdrowia?

Znany koncern Johnson&Johnson przegrał kolejny proces dotyczący rakotwórczego talku w kosmetyku, który sprzedawał bez żadnych ostrzeżeń. Producent broni się, że talk – który miał w opinii stosujących go kobiet doprowadzać do zachorowania na śmiertelnego raka jajników – spełniał wszystkie normy i dopuszczono go do użytku zgodnie z prawem.

Naukowcy nie pomagają rozstrzygnąć sporu (sądy przyznały pierwszym pacjentkom odszkodowania w wysokości 55 i 72 mln dolarów), ponieważ sami mają sprzeczne poglądy co do szkodliwości talku. A zgodnie z prawem – obowiązującym także w Polsce – kosmetyki to nie leki, więc nie podlegają tak restrykcyjnym warunkom badań i rejestracji.

W myśl międzynarodowego prawa odpowiedzialność za jakość tego typu wyrobów spada na producentów. Niepotrzebne są atesty takich instytucji jak FDA w Stanach Zjednoczonych czy PZH w Polsce, które wydawane były do 2002 r. Aby legalnie móc wprowadzić kosmetyk na rynek, wystarczy dziś zgłosić jego nazwę do Krajowego Systemu Informowania o Kosmetykach, podać miejsce jego wytwarzania oraz adres, gdzie udostępniana jest dokumentacja na temat bezpieczeństwa działania.

Ale zamknijmy szafkę z kremami, balsamami i dezodorantami (obecne w tych ostatnich sole glinu i parabeny miały być również rakotwórcze, lecz nie udało się ostatecznie tego udowodnić) i otwórzmy tę, w której przechowujemy płyny do mycia naczyń, proszki do prania i detergenty.

Szkodliwe produkty w twoim domu

Zatruciom detergentami ulegają przede wszystkim dzieci w wieku od kilku miesięcy do 4 lat, które gubi ciekawość otaczającego świata. I choć większość z nich nie stanowi większego zagrożenia poza bólami brzucha, biegunką lub wymiotami – są również takie, które po przypadkowym spożyciu mogą być bardzo niebezpieczne. W niektórych znajduje się chlor, podchloryn sodu lub wodorotlenek potasu będące przyczyną zatruć, nie mówiąc o uczuleniach. Związki chemiczne są drugą po produktach spożywczych najczęstszą przyczyną alergii.

Tak jak reklamy kosmetyków przekonują nas o odmłodzeniu skóry, marketing środków czystości nastawiony jest na walkę z bakteriami. W jednym i drugim przypadku często są to zapewnienia na wyrost, a w wypadku usuwania zarazków przy użyciu silnych substancji żrących działania wręcz niewłaściwe, gdyż mieszkanie to nie sala operacyjna i nie powinniśmy mieszkać w jałowym środowisku (organizm musi umieć naturalnie radzić sobie z bakteriami, które mogą nam zagrażać – a wcale nie wszystkie są tak groźne).

Z tego chociażby powodu zbyt duża ilość detergentów nie jest obojętna dla zdrowia. Korzystanie z nich bez środków ochronnych i lekceważenie zalecanych przez producentów ostrzeżeń może kończyć się w szpitalnej izbie przyjęć. Według szacunków w USA co rok ponad 2 mln osób trafia tam z tego powodu kłopotów z zaczerwienioną skórą, obrzękiem gardła, kaszlem, piekącymi oczami, a nawet problemami z sercem.

Trujące związki w domu – wyziewy ze ścian, mebli, dywanów, nie wyłączając ubrań przyniesionych z chemicznej pralni – neutralizuje częste wietrzenie pomieszczeń. Ponoć rolę bardzo przydatnego filtra pełnią rośliny doniczkowe – na przykład liście fikusa pochłaniają formaldehyd i przekształcają go na cukier i tlen.

Co w twoim domu może wywołać raka?

Wracając zaś do środków rakotwórczych, które mają niekorzystny wpływ na zdrowie, lecz mimo to obcujemy z nimi na co dzień – ich listę niezmiennie otwierają wyroby tytoniowe oraz inne związki wydzielające się podczas palenia papierosów. I co? Mimo ostrzeżeń producentów – zmuszonych przez prawo do umieszczania na opakowaniach stosownych komunikatów – tysiące ludzi sięga po tę truciznę na co dzień, nie przejmując się specjalnie jej skutkami.

Z alkoholem problem jest inny – również może przyczyniać się do raka, choć ważna jest ilość wypijanego trunku oraz jego jakość (są badania wskazujące na prozdrowotny wpływ tej używki w umiarkowanych porcjach).

A czy pamiętamy, że rakotwórcza bywa także sól stosowana jako konserwant? Stąd u Japończyków tak częsty rak żołądka. Pleśń oraz nitrozaminy, czyli związki powstające podczas peklowania w podwyższonej temperaturze, także mogą być szkodliwe. Dlatego eksperci radzą, by unikać podgrzewania lub grillowania potraw złożonych z sera i peklowanej wędliny, gdyż wytwarza się wtedy spora ilość tych niezdrowych substancji. Od wpatrywania się w listę niezdrowych związków, które wytwarzają się podczas wędzenia, grillowania lub smażenia, można łatwo stracić apetyt…

Czy jest możliwe, by powszechnie używana żywność, środki czystości, kosmetyki i przedmioty w naszych domach stanowiły tak duże zagrożenie dla zdrowia? Mówiąc krótko, odpowiedź brzmi: tak. Choć nie należy z tego ostrzeżenia wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Sprawy przybierają niebezpieczny obrót, kiedy stosujemy chemię w nadmiarze, gdy nasza dieta nie jest urozmaicona, a przestrogi ujęte na opakowaniach w mniej lub bardziej wyrazisty sposób zbywamy machnięciem ręki.

Pytanie, czy producenci w rzetelny sposób nas o tym informują? Sprawa talku wytwarzanego przez firmę Johnson&Johnson w Stanach Zjednoczonych każe wątpić w czystość intencji – a jak użytkownik ma chronić się przed rakotwórczą trucizną, o której nie ma pojęcia, że wetknięto mu ją pod nos?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi - nowy Pomocnik Historyczny POLITYKI

24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny POLITYKI „Dzieje polskiej wsi”.

(red.)
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną