Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Buntownik z wyboru

Odszedł prof. Jerzy Vetulani

Jerzy Vetulani (1936 – 2017) Jerzy Vetulani (1936 – 2017) Leszek Zych / Polityka
6 kwietnia w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim w wieku 81 lat zmarł prof. Jerzy Vetulani. Jego życie było tak bogate, że można by nim obdzielić kilkanaście osób.
Śmierć prof. Vetulaniego to wielka strata nie tylko dla polskiej nauki.Tumblr Śmierć prof. Vetulaniego to wielka strata nie tylko dla polskiej nauki.

Do nieszczęścia doszło ponad miesiąc wcześniej, 2 marca wieczorem. Profesor, który wracał do domu z krakowskiego Instytutu Farmakologii, został potrącony przez samochód dostawczy na przejściu dla pieszych na ul. Balickiej. Być może nie zauważył nadjeżdżającego auta, gdyż od dawna chorował na jaskrę, a od kilku lat nie był już w stanie czytać drukowanych normalną czcionką tekstów. Ponadto przejście, na którym doszło do tego tragicznego wypadku, jest źle oznakowane i nocą praktycznie nieoświetlone.

W takich sytuacjach najczęściej mówi się o zupełnie bezsensownej śmierci. Odejście prof. Vetulaniego jest bezsensowne po stokroć. Profesor tryskał bowiem energią, humorem oraz świetnie sobie radził z problemami ze wzrokiem m.in. za pomocą komputera, a przede wszystkim dzięki wsparciu najbliższej rodziny. Był też rozchwytywany: tylko na marzec zaplanowano 17 różnych Jego wystąpień, w tym to najważniejsze: w ramach krakowskiego Tygodnia Mózgu, na które – jak zawsze – przyszłyby tłumy ludzi, a spóźnialscy nie pomieściliby się w sali wykładowej.

Prof. Vetulani był nie tylko cenionym neurobiologiem i biochemikiem, zawodowo do końca życia związanym z Instytutem Farmakologii PAN, gdzie przez wiele lat kierował Zakładem Biochemii Mózgu, oraz jednym z najczęściej cytowanych polskich uczonych w dziedzinie biomedycyny. Jego żywiołem – szczególnie po przejściu na emeryturę – okazała się popularyzacja nauki, a jako wykładowca nie miał sobie równych. Dowcipne, złośliwe, prowokujące, a przede wszystkim ciekawe i mądre – takie były wystąpienia Profesora, w trakcie których nie sposób było się nudzić.

I trudno się dziwić, bo prof. Vetulani już od czasów studenckich zasłynął jako świetny showman.

Polityka 15.2017 (3106) z dnia 11.04.2017; Pożegnanie; s. 111
Oryginalny tytuł tekstu: "Buntownik z wyboru"
Reklama