Asteroida „The Rock” przeleciała blisko Ziemi. Czy stanowiła zagrożenie dla naszej planety?
W środę, 19 kwietnia, o godzinie 23.00 uniwersalnego czasu koordynowanego (UTC) teleskopy Instytutu Astrofizycznego Wysp Kanaryjskich skierowały się w stronę zbliżającej się do Ziemi sporej asteroidy 2014 JO25 i każdy mógł śledzić jej lot na platformie Slooh, która przeprowadziła już wiele podobnych transmisji w przeszłości. W Polsce była wówczas godzina 1.00 w nocy 20 kwietnia, ponieważ czas środkowoeuropejski letni jest przesunięty w stosunku do czasu UTC o dwie godziny do przodu.
Asteroida jest dość duża i przeleciała najbliżej ze wszystkich obcych obiektów zbliżających się do Ziemi od 13 lat. Podobnie blisko nas była aż 400 lat temu. Poza numerem katalogowym otrzymała też własne imię „The Rock” – na cześć znanego amerykańskiego aktora, wrestlera i filantropa, Dweyna Johnsona.
Co wiemy o asteroidzie „The Rock”?
Po raz pierwszy astronomowie zainteresowali się asteroidą trzy lata temu, gdy została dokładnie namierzona w ramach przeglądu nieba Catalina Sky Survey, realizowanego w Arizonie w USA. Niewiele o niej wiadomo – poza tym, że jej rozmiary wynoszą ok. 650 m na 1,4 km. Porusza się z prędkością 33 km/s i przeleci obok Ziemi w odległości 4,6 dystansów dzielących Ziemię od Księżyca.
Astronomowie dokładnie jej się przyjrzą, by dowiedzieć się czegoś więcej o jej budowie. Poza tym podczas tego kosmicznego pokazu grono astronomów współpracujących z platformą Slooh, znawców asteroid oraz komet, będzie na bieżąco komentować to, co ukażą teleskopy. Poruszą też zagadnienie naszej obrony przed ewentualną kolizją Ziemi z dużym obiektem typu asteroida czy kometa.
„The Rock”, chociaż dość blisko, przeleci w dystansie całkowicie bezpiecznym dla Ziemi. W żadnym wypadku nie znajdzie się na kursie kolizyjnym. Jednak bliskość asteroidy, jej rozmiary i szybkość powinny przypomnieć nam o tym, że Ziemia jest wciąż zagrożona kolizją z dużym obiektem kosmicznym (asteroidą właśnie czy bolidem). Wprawdzie w ramach różnych programów badawczych udało się odkryć aż 90 proc. bliskich asteroid o wielkości ok. kilometra, to jednak już w grupie śledzonych głównie przez program Near Erth Objects (NEA) obiektów mniejszych, ok. 150-metrowych, zdołaliśmy zidentyfikować zaledwie 30 proc. z nich. W kategorii obiektów jeszcze mniejszych, ok. 30-metrowych, zidentyfikowano ich tylko 1 proc. Ale nawet takie 30-metrowe ciało kosmiczne mogłoby zniszczyć duże miasto.
Asteroida „The Rock”, choć spora, w przypadku kolizji z Ziemią nie wywołałaby efektów mogących zagrozić istnieniu ludzkości. Ale na poziomie lokalnym, a nawet regionalnym, uderzenie takie wywołałoby ogromne zniszczenia.