Pamięć poszerzona
Choć hipsterzy ponoć na wymarciu, wśród pozostałej części społeczeństwa iPhone’y i iPady wciąż cieszą się zainteresowaniem. I słusznie, bo to całkiem udane urządzenia, a nawet ich wady udaje się producentowi sprzedać jako zalety. Do największych wad należy niewątpliwie brak gniazda kart SD, czyli niemożność poszerzenia pamięci. Kingston DataTraveler Bolt Duo pomaga rozwiązać ten problem. Jest to pendrive do przenośnych urządzeń Apple. Pozwala na backup lub przerzucanie zdjęć i filmów z pokładu smartfona czy tabletu na zewnętrzną kość pamięci. Bolt może też służyć jako dysk, na który zdjęcia trafiać będą bezpośrednio. Wybieranie opcji współpracy jest nieskomplikowane i odbywa się za pośrednictwem aplikacji. Bolt nie jest bardzo tani. Za wersję 30 GB trzeba zapłacić równowartość 60 dol., za 128 GB – dwa razy tyle. Gadżet uzyskał jednak certyfikat Apple, co powinno oznaczać bezproblemową współpracę także w przyszłości. I nawet na najmniejszej wersji zapisać można do 8 tys. zdjęć lub dwie godziny materiałów wideo. Bolt współpracuje też z dowolną liczbą urządzeń (iPhone’ami od wersji 5. w górę, iPadami czwartej generacji lub nowszej), wystarczy więc jeden taki pendrive na komórkę społeczną. Pamiętać jednak należy, że transfer do najszybszych nie należy i że jeśli idzie o energię, to pendrive należy do pasożytów.
Powrót do przeszłości
I kolejny gadżet, czyli Commodore 64 Mini. Tak, tak – nie przewidzieli się Państwo, Commodore 64. Najlepiej sprzedający się komputer osobisty w dziejach ludzkości, ośmiobitowa maszyna, która dysponując zaledwie 65 536 bajtami pamięci operacyjnej w 1982 r. zmieniła rynek rozrywki elektronicznej, ponownie trafia do sklepów. Najpierw w wersji przeskalowanej o 50 proc.