Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Permanentna rewolucja

Nauka to rebelia, ale trzeba nią zarządzać – mówi David Krakauer z Santa Fe Institute

David Krakauer David Krakauer Karol Jałochowski / Polityka
Spokój jest iluzją, mówi David Krakauer, badacz złożoności, dyrektor Santa Fe Institute, gdzie Indiana Jones spotyka Einsteina.
„Dla kształtu Santa Fe Institute kluczowy był głos Murray'a Gell-Mann'a”.Melirius/Wikipedia „Dla kształtu Santa Fe Institute kluczowy był głos Murray'a Gell-Mann'a”.

Karol Jałochowski: – Jak się zarządza zespołem indywidualistów, którzy są z definicji niezarządzalni?
David Krakauer: – Nie zarządza się. Mówię zwykle, że jestem porucznikiem na czele armii generałów. Próbuję w Santa Fe Institute tworzyć takie środowisko, w którym ja sam i moi przyjaciele chcieliby przebywać. Zdecydowanie sprzeciwiam się ograniczeniom, wszelkiego rodzaju małostkowościom. Piszesz powieść, którą chciałbyś przeczytać. Kręcisz film, który chciałbyś obejrzeć. Budujesz warunki, w których sam chciałbyś pracować. Chodzi o kulturę, która wspiera skłonność do eksperymentowania, obrazoburczość, sprzeciw wobec establishmentu, rygorystyczność, psotność, umiejętność współpracy. Trochę jak w klasztorze, tylko bez celibatu.

Zdarzyło się, że ktoś nie poradził sobie z nadmiarem wolności i odszedł z Instytutu?
Pewnie. To nie dla każdego. To miejsce wywołuje lęk wysokości wynikający z poziomu niezależności. Nie wszyscy do tego przywykli. To może mieć coś wspólnego z rodzajem idei generowanych na dużych wysokościach, w rozrzedzonym powietrzu. Poziom wolności i atmosfera spekulatywności wymagają osobistego zaangażowania w poszukiwania. Nauka stała się przemysłem, ciągiem procedur, cyklem produkcji i ludzie odwykli od swobody mentalnej. Akademia jest niecierpliwa. Wyników oczekuje natychmiast. A to prowadzi do nadprodukcji i wąskiej specjalizacji. Ludzie chcą ideologicznej klarowności. W efekcie wszystko ulega homogenizacji.

Mawia pan, że trzeba się buntować przeciwko newtonowskiej doktrynie, czyli przeciwko czemu właściwie?
Sam Isaak Newton był początkowo heretykiem... Ale wszystkie radykalne ruchy zostają udomowione, by je potem przeskalować i uprzemysłowić. Żywotne jądro zostaje utracone.

Polityka 7.2018 (3148) z dnia 13.02.2018; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Permanentna rewolucja"
Reklama