Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Prawda miliardera, czyli Elon Musk ogłasza projekt oceniania mediów

Elon Musk Elon Musk Joe Skipper / Forum
Elon Musk, ekscentryczny miliarder, od lat ulubieniec mediów, nie ma ostatnio dobrej prasy, głównie przez kłopoty swojej firmy motoryzacyjnej. Czy dlatego ogłasza projekt wymierzony w dziennikarzy?

Elon Musk to miliarder, który założył serwis PayPal, umożliwiający każdemu, kto ma adres mailowy, wysyłanie i odbieranie płatności przez internet. Z czasem serwis eBay kupił PayPala za 1,5 miliarda dolarów, z czego Muskowi przypadło 165 milionów.

Imperium Muska w telegraficznym skrócie

Elon Musk założył też kilka innych firm, które teraz produkują elektryczne auta, baterie przechowujące energię z ogniw słonecznych, same ogniwa (Tesla Inc.), kopią tunele pod Los Angeles, by uwolnić je od korków (Boring Company), opracowują projekt kolei mającej poruszać się z naddźwiękową prędkością (Hyperloop), a także wynoszą na orbitę satelity za pomocą rakiet (SpaceX). Od czasu do czasu ogłasza nowe projekty. Półtora roku temu podczas Międzynarodowego Kongresu Astronomicznego w Guadalajarze w Meksyku ogłosił, że chce wysłać ludzi na Marsa.

Czytaj także: Kosmos dla każdego

Ulubieniec mediów kaprysi i obraża się na prasę

I on, i jego firmy pojawiają się w medialnych nagłówkach dość często, zwłaszcza że jego elektryczne auta dobrze się sprzedawały. Nie bez znaczenia jest też, że wpisywały się w szlachetny scenariusz obrony planety przed globalnym ociepleniem. Ostatnio jednak pojawiły się doniesienia o finansowych kłopotach Tesla Inc., fatalnych warunkach zatrudnienia w fabrykach Muska i wypadkach spowodowanych przez zamontowanego w samochodach autopilota. Miliarder najwyraźniej wietrzy w tym spisek branży motoryzacyjnej, a mediom – które nie dość skwapliwie donoszą o tysiącach innych wypadków samochodów nieelektrycznych – zarzuca hipokryzję.

Elon Musk wysyła samochód w Kosmos

Teraz Musk ogłosił pomysł serwisu, który miałby oceniać rzetelność mediów. Niezbyt fortunnie nazwał go Pravda, co w naszej części Europy i w Rosji łatwo skojarzyć z „Komsomolską Prawdą”, dziennikiem Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Firmę o takiej nazwie (Pravda Corporation) jego prawnicy zarejestrowali już w listopadzie ubiegłego roku.

Miliarder uciszy media?

Pomysł miliardera wzbudził obawy, że media i dziennikarze będą oceniani przez czytelników (i zapewne nie tylko przez nich) na podstawie głosowania, którym łatwo można manipulować. Ale czy w gruncie jest w tym coś złego? Siva Vaidhyanathan, medioznawca i wykładowca Uniwersytetu Virginia, komentuje dla CNN, że taki serwis może mieć sens, jeśli będzie oceniał media według przejrzystej metody nadzorowanej przez niezależną dziennikarską fundację.

Inni sądzą, że nie jest to dobra droga. Timothy Karr z organizacji Free Press uważa, że sam pomysł utworzenia takiego publicznego rankingu podważa wiarygodność mediów. Dodaje też, że kolejny wpływowy miliarder, który mógłby uciszać dziennikarzy, jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy.

Media mają być wiarygodne i rzetelne, przedsiębiorcy nie muszą

Na zwołanej miesiąc temu i poświęconej zyskom firmy konferencji prasowej Tesla Inc. Musk zszokował inwestorów, gdy przerywał analitykom pytania dotyczące wydatków i produkcji nowego modelu, zarzucając im, że „pytania są nudne”. To, rzecz jasna, natychmiast przełożyło się na spadek akcji firmy, które potaniały o niemal 2,8 miliarda dolarów, co samego Muska kosztowało 632 miliony. Zapewne dlatego już następnego dnia przyznał, że jego zachowanie było błędem.

Dziennikarze i szeroki ogół odpowiedzi na zadawane pytania jednak nie poznali. Mimo to 88 proc. obserwujących Muska na Twitterze stwierdziło, że projekt Prawda to dobry pomysł.

Czytaj także: Czy szalone pomysły wielkich koncernów zmienią nasze życie?

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama