Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Nabici w polisę

Uwaga na kredyt

Najczęściej dostajemy po kieszeni wtedy, gdy zaufamy doradcy finansowemu Najczęściej dostajemy po kieszeni wtedy, gdy zaufamy doradcy finansowemu pnoeric / Flickr CC by SA
Banki zarabiają nie tylko na sprzedaży podstawowych usług, kredytów i polis. Bywa, że próbują wykorzystać nasze zapominalstwo, niechęć do czytania umów lub po prostu nieświadomość.

Do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) zgłasza się wielu rozgoryczonych klientów, którym bank, ubezpieczyciel lub pośrednik nie chce przyznać racji, choć sprawa wydaje się oczywista. Takich jak pani L., która o tym, że mąż wziął kredyt, dowiedziała się po jego śmierci, gdy pracownik banku telefonicznie zażądał spłaty zadłużenia. Wdowę zbulwersował nie tylko fakt, że bank udzielając mężowi pożyczki nie zapytał jej o zgodę (a tego przecież wymaga m.in. kodeks rodzinny i opiekuńczy). Gorzej, że mimo ubezpieczenia kredytu na wypadek śmierci dłużnika to do niej bankowcy zadzwonili po pieniądze!

Pierwsza sprawa wyjaśniła się szybko. Zaciągając kredyt mąż zapewniał, że... jest wdowcem. I uwierzono mu na słowo. Kiedy jednak towarzystwo ubezpieczeniowe odmówiło bankowi wypłaty świadczenia (utrzymuje, że zdarzenie, czyli śmierć męża, nastąpiło w konsekwencji chorób stwierdzonych przez lekarza przed dniem rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, więc pan L. nie miał prawa kupować polisy na wypadek śmierci), bank ustalił, że pani L. jednak żyje. I teraz traktuje ją jak drugiego kredytobiorcę lub co najmniej poręczyciela.

Ze skargi pani L. do KNF wynika, że zmarły mąż, starając się o pożyczkę, rzeczywiście był już po dwóch zawałach, miał zaawansowaną cukrzycę, a w dodatku był niedowidzący i głuchy, co dawało się zauważyć na pierwszy rzut oka. Bank gotów był takiej osobie udzielić kredytu tylko dlatego, że od razu ubezpieczyła go na wypadek śmierci. Ale dlaczego taką polisę w ogóle sprzedano? Wdowa w korespondencji do KNF uważa, że „ubezpieczenie kredytu jest fikcją i służy tylko wyłudzeniu pieniędzy przez bank dla firmy ubezpieczeniowej, z którą to bank ma tajną umowę, bo nikt nie chciał mi jej udostępnić ani nawet powiedzieć, co ona zawiera”.

Liczy się tylko podpis

Skarg na odmowę ubezpieczyciela spłaty kredytu po śmierci dłużnika jest wiele.

Polityka 47.2009 (2732) z dnia 21.11.2009; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Nabici w polisę"
Reklama