Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Piekarnik z ikoną

Sprzęt domowy od designera

Oryginalna  lodówka LG z kryształkami Svarowskiego Oryginalna lodówka LG z kryształkami Svarowskiego materiały prasowe
Laptopy ze znaczkiem Ferrari, czajniki zaprojektowane w studiu Porsche, komórki ozdobione brylantami, telewizory od Armaniego – czy moda na designerską elektronikę i sprzęty AGD to coś więcej niż tylko szpan?
Minimalistyczny zestaw kina domowego Panasonicmateriały prasowe Minimalistyczny zestaw kina domowego Panasonic
Ascetyczne odtwarzacze iPod firmy Applemateriały prasowe Ascetyczne odtwarzacze iPod firmy Apple

W reklamach serwisu aukcyjnego Allegro sympatyczny czerwony toster nachalnie stara się wepchnąć w pole widzenia kamery. Twórcom tej kampanii udało się trafić w sedno, bo towarzyszące jej hasło: „miliony rzeczy walczą o twoją uwagę” doskonale opisuje sytuację, jaka dziś panuje na rynku producentów sprzętu AGD i RTV. Jak dokonać wyboru?

Ten dylemat kupującego doskonale rozumieją producenci. Na początku starali się walczyć o względy klientów stosując regułę: „nasz sprzęt musi mieć więcej możliwości od konkurencyjnego”. To jednak ślepa uliczka, bo po pewnym czasie czujemy się przygnieceni nadmiarem wymyślnych nazw, funkcji i opcji.

Dziś rzadko reklamuje się same przedmioty, a znacznie częściej przeżycia i emocje, na przykład swobodę, wolny czas, troskę o najbliższych czy środowisko naturalne – mówi Małgorzata Dzięcioł z firmy Electrolux. W ten sposób sprzęty codziennego użytku zaczynają zaspokajać potrzeby nie tylko użytkowe.

Chęć otaczania się pięknymi, dobrze zaprojektowanymi przedmiotami to głównie cecha młodej, dorabiającej się klasy średniej. – Od jakiegoś czasu rośnie grupa osób poszukujących sprzętów nietuzinkowych, stawiających na design. Oni nie chcą po prostu okapu do kuchni. Dla nich otwarty kuchnio-salon będzie centralnym punktem drogiego apartamentu. Dlatego potrzebne im jest stalowe dzieło sztuki – mówi dyrektor jednej z dużych sieci handlowych.

Wzornictwo jest doskonałym sposobem na wyróżnienie produktu – dodaje Michał Wrzesień z designerskiego butiku internetowego Fabryka Form. Nie należy się zatem dziwić, że dobrze zaprojektowanych sprzętów wokół nas będzie przybywać. W tej modzie można wyróżnić kilka tendencji.

Trend 1: luksus

– To patent, dzięki któremu popularne marki, przeznaczone na rynek masowy, starają się przenieść wizerunkowo na wyższą półkę – tłumaczy Małgorzata Dzięcioł. Niedawno H&M, sieć sklepów z odzieżą, sprzedawał kolekcję ubrań zaprojektowaną przez Karla Lagerfelda. Podobną ścieżką idą producenci sprzętu elektronicznego, namawiając do współpracy znane nazwiska ze świata mody. Giorgio Armani podpisał się pod serią komórek Samsunga i telewizorów LCD. Dom mody Prada projektuje telefony dla LG. Motorola nie pozostaje w tyle – sprzedaje telefony z serii Aura, z szafirowym szkłem i niezwykłymi wzorami na obudowie. Podstawowa Aura kosztuje 6,8 tys. zł, a wersja z 18-karatowego złota z 34 brylantami – 12 tys. zł.

Jeśli kogoś nie stać na prawdziwe diamenty, może w sklepach ze sprzętem AGD poszukać lodówki ozdobionej kryształkami Svarowskiego (produkują je LG i Gorenje). Z kolei producenci laptopów chętnie nawiązują kontakty z markami samochodów wyścigowych (zapewne przez skojarzenie z dużą szybkością). Acer sprzedaje komputery sygnowane czarnym koniem Ferrari, zaś jego konkurent – firma Asus – podpisał kontrakt z Lamborghini.

Współpraca ze znanym nazwiskiem to dla producenta dobry pretekst, by zaproponować sprzęt maksymalnie wyróżniający się. Wspomniane już lodówki LG-Svarowski odchodzą od sztampowej, biało-srebrnej kolorystyki. Można je zamówić w kolorze burgunda czy brzoskwini. Oprócz kryształków ozdabiają je secesyjne motywy kwiatowe. Efektami współpracy Siemensa z biurem projektowym Porsche Design są toster, czajnik bezprzewodowy, waga i ekspres do kawy. Formą przypominają tłoki silnika, a wykonano je ze szczotkowanego aluminium.

Trend 2: minimalizm

Ikoną tego stylu jest firma Apple i jej iPod, kultowy odtwarzacz mp3. Gdy zadebiutował na rynku w 2002 r., poszedł pod prąd panującej wtedy mody na urządzenia elektroniczne, które błyskały tysiącem światełek i przełączników. Biały, ascetyczny iPod miał tylko ekranik i kółeczko, na którym rozmieszczono 4 podstawowe przyciski. Odtwarzacz podbił serca klientów m.in. prostotą obsługi i jest dziś symbolem cyfrowej rewolucji w muzyce.

Okazuje się, że w trendzie oszczędnym można projektować nawet laptopy – modny Dell Adamo zachwyca niewielką grubością i aluminiową obudową, zniechęca ceną (ok. 5 tys. zł). Minimalizm intuicyjnie łączy się tu z prostotą, a to z kolei uspokaja część klientów, którzy czują się zagubieni i przytłoczeni nadmiarem opcji w urządzeniu. Stąd producenci czasem celowo ukrywają większość funkcji, tak aby były dostępne tylko dla zainteresowanych. Ma być prosto, ładnie i estetycznie, jak w kinie domowym Panasonic SC-BTX70 (cena 3,5 tys. zł), które z zewnątrz wygląda jak kilka niewielkich czarnych sześcianów. Specyficzna odmiana minimalizmu to radykalna ekologia. Przez Internet można kupić sprzęty biura designerskiego Muji (m.in. głośniki z papieru za ok. 100 zł).

Trend 3: high-tech

Projektanci tego rodzaju sprzętu sprzeciwiają się minimalizmowi. Podczas gdy asceci ukrywają wszystko w jednolitej bryle plastiku, wyznawcy high-tech chętnie zobaczą, co też taki komputer ma w środku. Dla nich firma NZXT produkuje przezroczyste obudowy PC, które dodatkowo podświetlają i eksponują elektroniczne bebechy, kostki pamięci i plątaninę kabelków. Jak zachwala sprzedawca, przednia ścianka wyprofilowana jest w kształcie żagla, a wyświetlacz na bieżąco monitoruje temperaturę pracy procesora i wnętrza komputera. Cena takiej obudowy to jednak 400–700 zł. Dla mniej zamożnych zawsze zostają obudowy kolorowe, malowane w fantazyjne wzory czy podświetlane diodami LED.

Dla miłośników techniki ciekawe mogą się też okazać odkurzacze produkowane przez firmę Dyson. Spora część ich obudowy jest przezroczysta – można oglądać, jak brud osadza się na filtrach i w pojemnikach.

Od 6 lat producent sprzętu gospodarstwa domowego Gorenje sprzedaje m.in. lodówki, piekarniki i płyty kuchenne sygnowane przez Pininfarinę. To włoskie biuro stylistyczne znane jest głównie z projektów samochodów (Maseratti, Ferrari czy Alfa Romeo). Sprzęty Pininfariny zwracają uwagę modnymi materiałami – aluminium i szkłem – oraz nowinkami technicznymi. Na ciekłokrystalicznych ekranach wyświetlają się przepisy kulinarne i wartości kaloryczne składników potraw. A szklane drzwi lodówki, po wciśnięciu przycisku, stają się przezroczyste, pozwalając podglądać jej zawartość.

Trend 4: dom nad rozlewiskiem

Wbrew trendowi high-tech, idą całe linie sprzętów classic. Audiofilska firma Cary Audio Design produkuje wzmacniacze i sprzęt audio w tradycyjnej technologii lampowej, przy czym lampy umieszczono w nowoczesnej obudowie celowo, tak by były widoczne (za tę przyjemność płaci się od 13 tys. zł w górę).

Całe linie sprzętu AGD oferują też Gorenje (seria Old-Timer), DeLonghi (seria Metropolis) i włoski Smeg. Dotykowe panele zastąpiono w nich tradycyjnymi pokrętłami, a zamiast wyświetlaczy LCD umieszczono klasyczne zegary i wskazówki. Z takimi, stylizowanymi na starocie, sprzętami można poczuć się jak w amerykańskiej telenoweli z lat 50. Okazuje się, że mają one sporą grupę zwolenników.


Gdzie oglądać dobry design?

W Polsce na wzorcowe miejsce prezentowania designu wyrasta cieszyński Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości. Cały czas stara się też być widoczna galeria Instytutu Wzornictwa w Warszawie. Z roku na rok przybywa cyklicznych imprez, pokazujących to, co w projektowaniu najlepsze. Właśnie skończyła się trzecia edycja festiwalu Łódź Design, międzynarodowej imprezy organizowanej przez Łódź Art Center. W lipcu po raz drugi odbyły się Gdynia Design Days.

W Europie warto zacząć od odwiedzin w którymś z muzeów gromadzących historyczne zbiory wzornictwa i rzemiosła. Te najlepsze to londyńskie Victoria&Albert Museum (w stolicy Wielkiej Brytanii znajduje się także, założone 20 lat temu i bardziej nastawione na współczesność, Design Museum), wiedeńskie MAK (Muzeum Sztuki Zdobniczej – istnieje od 1864 r., wspaniałe zbiory secesji) czy szczycące się posiadaniem 150 tys. obiektów Musee des Arts Decoratif w Paryżu (boczne skrzydło Luwru). Ciekawe zbiory posiadają także Bordeaux i Strasburg (Francja) oraz Essen i Norymberga (Niemcy). Niezwykłe są muzea specjalistyczne: tzw. mebli thonetowskich (Frankenberg), siedmiu wieków historii wyposażenia łazienki (Schiltach) czy mebli fabryki Vitra (w miejscowości Weil am Rhein – budynek, w którym prezentowane są największe ikony XX-wiecznego meblarskiego designu, zaprojektował sam Frank Gehry).

Ci, których interesują najnowsze trendy w designie, powinni zajrzeć na któryś z cyklicznie organizowanych targów i festiwali. Zdecydowanie największą, łączącą artyzm z komercją, jest impreza w Mediolanie (I Saloni). Coraz bardziej liczą się targi jesienne w Londynie (London Design Festiwal), Wiedniu (Vienna Design Week), Pradze (Designblok) oraz Saint-Etienne (Biennale Internationale Design). Z innych imprez wypada wymienić te organizowane w: Weronie (Abitare il Tempo), Amsterdamie i Utrechcie (Dutch Design Double), Berlinie (DMY), Paryżu (Maison&Objet) i Frankfurcie (Ambiente). Nic, tylko podróżować. (P.Sa.)

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną