Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Między kontem a lokatą

W jakie lokaty warto zainwestować

Banki same zdają sobie sprawę, że oferowane w tej chwili oprocentowanie nie jest oszałamiające Banki same zdają sobie sprawę, że oferowane w tej chwili oprocentowanie nie jest oszałamiające Bildagentur Rm / BEW
Wojna depozytowa między bankami się skończyła i trudno teraz znaleźć naprawdę atrakcyjne konta lub lokaty. Co wybrać?
Gdzie zarobimy najwięcej?Polityka Gdzie zarobimy najwięcej?

Czasy, kiedy na kontach oszczędnościowych i lokatach bankowych można było naprawdę dobrze zarobić, minęły. Zaciekła walka o klienta, która przeszła do historii polskiej bankowości pod nazwą wojny depozytowej, nie mogła oczywiście trwać wiecznie. Wciąż jednak konta i lokaty, postrzegane jako oazy bezpieczeństwa, cieszą się dużym zainteresowaniem. Szczególnie osobom mniej doświadczonym w inwestowaniu oszczędności jawią się jako proste sposoby na niewielki zarobek. Niestety, nie zawsze jest to prawda.

Liczba ofert jest dzisiaj ogromna, a wiele z nich opatrzono gwiazdkami i zastrzeżeniami, często pisanymi drobnym drukiem. W efekcie w gąszczu kont i lokat łatwo się zgubić. Co więcej, te słabsze, niżej oprocentowane lokaty nie gwarantują realizacji nawet podstawowego celu, jakim jest ochrona oszczędności przed inflacją. Roczny wskaźnik średniego wzrostu cen wynosi w tej chwili w Polsce ok. 3,5 proc. Oznacza to, że lokata czy konto gwarantujące, że nic nie stracimy, powinno mieć oprocentowanie przynajmniej 4,3 proc., bo przecież od zysku musimy jeszcze odjąć tzw. podatek Belki. Tymczasem z przygotowanej przez nas tabeli wynika, że nie brakuje zarówno lokat, jak i kont oszczędnościowych, których roczne oprocentowanie wynosi 4 proc. lub mniej. Takich ofert trzeba unikać, bo jeśli trzymanie pieniędzy w banku nie chroni nas nawet przed inflacją, to trudno mówić o skutecznym oszczędzaniu.

Na szczęście jest nadzieja na poprawę, i to jeszcze w tym roku. Z jednej strony inflacja już nie powinna (na razie) rosnąć. Rządowy plan konwergencji, czyli przygotowywania nas do wejścia do strefy euro, zakłada nawet, że wzrost cen będzie mniejszy niż dotychczas. Równocześnie, z nadejściem ożywienia na świecie, rozpocznie się cykl podwyżek stóp procentowych. Nie ominie on z pewnością i Polski, choć trudno na razie powiedzieć, kiedy Rada Polityki Pieniężnej, już w nowym, właśnie zmienionym składzie, zacznie w ten sposób modyfikować politykę pieniężną.

Polityka 10.2010 (2746) z dnia 06.03.2010; Poradnik; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Między kontem a lokatą"
Reklama