Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Rachunek maklerski prosty jak konto bankowe

Założenie rachunku maklerskiego, umożliwiającego kupno akcji, nie jest dziś trudniejsze niż otwarcie konta bankowego. Warto porównać różne oferty, żeby potem nie przepłacać na prowizjach.

W Polsce działa ponad 40 biur maklerskich, prowadzonych zarówno przez największe banki, jak i mniej znane instytucje finansowe. Liczba rachunków przekroczyła milion, choć nie oznacza to, że aż tylu Polaków regularnie gra na giełdzie. Jednak kolejne wielkie prywatyzacje zapowiadane przez rząd to dla biur maklerskich okazja do znalezienia nowych klientów. Nic dziwnego, że starają się do giełdy przyciągnąć zwłaszcza tych, którzy do tej pory kupowali jednostki funduszy inwestycyjnych.

Otwarcia rachunku maklerskiego, tak samo jak konta bankowego, można dokonać osobiście, w oddziale biura, albo wypełnić formularz na stronie internetowej. Wówczas w ciągu kilku dni zostaną nam przysłane dokumenty do podpisu. Banki mające własne biura maklerskie liczą na swoich klientów i starają się im ułatwić otwarcie rachunku. Często wystarczy jedno kliknięcie w internetowym serwisie transakcyjnym, aby do konta osobistego dodać możliwość inwestowania na giełdzie.

Rachunek maklerski ma osobną taryfę opłat i prowizji. Biura maklerskie zachęcają, żeby kupować i sprzedawać akcje przez Internet, a nie osobiście w oddziałach. Kuszą zdecydowanie niższymi opłatami, wynoszącymi najczęściej 0,2–0,4 proc. wartości transakcji (lecz nie mniej niż kilka złotych). Poza tym zazwyczaj zapłacimy również kilka lub kilkanaście złotych prowizji za przelew środków z rachunku inwestycyjnego na konto osobiste. Tej opłaty można uniknąć, jeśli wybraliśmy dom maklerski należący do tej samej grupy kapitałowej co nasz bank.

Od zysków z giełdowych inwestycji nie jest, w przeciwieństwie do tradycyjnych lokat, za każdym razem automatycznie naliczany podatek Belki. Ewentualnym zarobkiem i tak jednak trzeba podzielić się z fiskusem.

Biura maklerskie wysyłają klientom formularz (PIT-8C), na którym wyszczególniony jest zysk (strata) po podliczeniu wszystkich inwestycji w poprzednim roku. Od niego trzeba zapłacić podatek w wysokości 19 proc., chyba że wcześniej gorzej nam się wiodło na giełdzie. Zysk podlegający opodatkowaniu można bowiem pomniejszać o część strat poniesionych na parkiecie przez poprzednie pięć lat.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Fotoreportaże

Richard Serra: mistrz wielkiego formatu. Przegląd kultowych rzeźb

Richard Serra zmarł 26 marca. Świat stracił jednego z najważniejszych twórców rzeźby. Imponujące realizacje w przestrzeni publicznej jednak pozostaną.

Aleksander Świeszewski
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną