W tym miesiącu rządy usiłują sprzedać najwięcej swoich obligacji, a kraje eurolandu zamierzają pożyczyć w tym roku aż 800 mld euro, z tego 80 mld właśnie w styczniu. Większość tych pieniędzy pójdzie na refinansowanie istniejących długów, ale państwa zaciągną też nowe – na tegoroczne deficyty i na kolejne transze pomocy dla Grecji.
Po wysokości odsetek, jakich zażądają inwestorzy od poszczególnych rządów, będzie wiadomo, jak oceniają ich płynność finansową i wypłacalność. Szczególnie uważnie rynek będzie obserwował oprocentowanie obligacji Portugalii, która w pierwszym kwartale musi odnowić 20 mld euro długu. Jeśli inwestorzy wywindują ich koszt, rząd w Lizbonie będzie zmuszony wystąpić o pomoc Unii, a kryzys strefy euro znowu się zaostrzy.