Już pierwszego dnia notowań cena jej akcji skoczyła z 28 do 75 dol., a twórca programu Marc Andreessen trafił na okładkę „Time’a” jako 24-letni milioner (założyciel Facebooka Mark Zuckerberg znalazł się na niej trzy miesiące temu, ale jako miliarder). Tak zaczęła się pierwsza bańka internetowa – w ślad za Netscapem na giełdę weszło kilkaset dot-comów, firm oferujących produkty lub usługi w Internecie. Wśród nich były przyszłe potęgi handlu elektronicznego jak Amazon.com, ale większość stanowiły raczkujące przedsięwzięcia, wyceniane często na dziesiątki milionów dolarów, choć nie przynosiły jeszcze żadnego zysku.