Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Dobry czas na złe pomysły

Związkowcy nakręcają spiralę żądań

Konflikt w koalicji na tle Jastrzębskiej Spółki Węglowej został po interwencji premiera zażegnany. Waldemar Pawlak zgodził się w końcu na jej debiut giełdowy. Nie znaczy to jednak, że już nie ma sprawy. Wicepremier, dając wsparcie związkowcom, zachęcił ich do nakręcania spirali żądań.

Dostali gwarancje 10-letniego zatrudnienia, ale chcą więcej. Akcji także dla tych, którym się nie należą (to oznacza konflikty przy następnych prywatyzacjach), i zapewnienia, że rząd nigdy nie odda kontroli nad spółką.

Do żądań związkowców z JSW górnicza Solidarność dorzuca kolejne – wszystkie kopalnie należy połączyć w jeden holding, żeby rentowne utrzymywały te, które powinno się zamknąć. I po wsze czasy ma on być państwowy. Pomysł jest absurdalny, ale skoro rząd nie mówi jednym głosem i w dodatku zbliżają się wybory, trzeba z tego korzystać. W okresie przedwyborczym politycy gotowi są zrobić wiele, by nie narazić się wpływowym grupom. Górnicza Solidarność wie o tym najlepiej, specemerytury dla swoich wywalczyła przecież także przed wyborami.

Związkowcy wiedzą, że żaden prywatny właściciel nie zgodzi się, by firma utrzymywała na intratnych posadach aż tylu działaczy. Są silni, dopóki kopalnia jest państwowa. Kalkulacja Waldemara Pawlaka jest podobna. Kopalnie podlegają jemu, to on ma decydujący głos w sprawie obsady licznych stanowisk. W momencie upublicznienia JSW, nawet przy zachowaniu przez państwo pakietu kontrolnego, wszystkie procedury staną się bardziej przejrzyste. Mniejszościowi akcjonariusze nie zgodzą się, żeby firma szastała pieniędzmi. Związkowcom i politykom zrobi się w spółce mniej wygodnie, zaczną tracić wpływy. PSL jest więc raczej w koalicji ze związkowcami niż z PO. Sama Platforma też zapewne byłaby mniej zdeterminowana w sprawie JSW, gdyby kilka miliardów ze sprzedaży akcji kopalni nie ratowało, w roku wyborczym, dramatycznej sytuacji budżetu.

Wybory to ciężki czas dla rządu i niebezpieczny dla gospodarki.

Polityka 21.2011 (2808) z dnia 17.05.2011; Komentarze; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobry czas na złe pomysły"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną