Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Protest nie w porę

Strajk w PKP: Przewozy Regionalne

Czy można jeszcze bardziej zniechęcić Polaków do jazdy koleją? Można – strajkami.

W czym nasza kolej jest lepsza od francuskiej, włoskiej, a czasem nawet niemieckiej? Tak postawione pytania zakrawa na kpinę, choć w rzeczywistości mamy jeden atut. Strajki pociągów to u nas rzadkość, podczas gdy pasażerowie w wielu krajach europejskich, także tych bardzo rozwiniętych kolejowo - jak np. Belgia - muszą regularnie cierpieć z powodu paraliżu, organizowanego przez lokalnych związkowców.

Tymczasem, o ile polskiej kolei w ostatnich latach nie oszczędzały najróżniejsze nieszczęścia, przynajmniej o strajki pasażerowie nie się martwili. Niestety, wiele wskazuje na to, że i ta plaga dotarła do nas.

Dzisiejszy strajk ostrzegawczy Przewozów Regionalnych nie spowodował chaosu, bo trwał tylko dwie godziny, a spółka szeroko informowała o jego groźbie w ostatnich dniach. Ale jeśli związkowcy, niezadowoleni z propozycji niskich podwyżek po trzech latach kompletnej stagnacji płac, spełnią swoje groźby, jeszcze w wakacje może nas czekać strajk generalny Przewozów Regionalnych. A to byłby już ostateczny cios dla spółki, której zadłużenie przekracza pół miliarda złotych.

Z jednej strony można zrozumieć desperację kolejarzy, z których wielu zarabia nieprzyzwoicie mało jak na tak odpowiedzialną prace. Pensje początkujących maszynistów, wynoszące ok. 1,5 tys. zł brutto, to najlepsza gwarancja problemów kadrowych w przyszłości, bo trudno znaleźć dziś młodych ludzi zainteresowanych posadą na kolei. Ale związkowcy powinni strajkować nie teraz, tylko pod koniec 2008 roku, gdy rząd przeprowadził tragiczną w skutkach reformę kolei, popularnie zwaną usamorządowieniem. To w dużej mierze dzięki niej Przewozy Regionalne są dziś tak zadłużoną spółką, która pieniędzy na podwyżki po prostu nie ma. A sam fakt, że jeszcze w ogóle funkcjonuje, jest jej największym sukcesem.

Na strajk nie ma dobrej pory, bo chociaż dziś nie dotknął dojeżdżających do szkół, to przecież nie wszyscy są na urlopach. A do tego osoby, które dały się skusić reklamie i wybrały interREGIO, promowane jako najtańszy dojazd na wakacje, do celu podróży dotarły później niż się spodziewały. I nie wiadomo, czy w drogę powrotną też będą chciały udać się pociągiem, czy też wybiorą autobus.

Dłuższy strajk w Przewozach Regionalnych odbije się głośnym echem, ale żadnych sukcesów protestującym nie przyniesie. Bo to nie spółka z zyskami, gdzie można się o kłócić o podział dywidendy, tylko podmiot, który nawet nie może dostać kredytu z banku bez poręczenia właścicieli. Taka jest smutna rzeczywistość po reformie, która miała polską kolej uzdrowić, a wpędziła ją w jeszcze większe tarapaty.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną