Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Ciach po stopach

RPP tnie stopy, aby pobudzić gospodarkę

Tym razem nie ma zaskoczenia. Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim w tym roku posiedzeniu obcięła stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Zrobiła to, czego wszyscy się po niej spodziewali. A w powietrzu zawisły pytania: czemu tak późno i czemu tak mało?

Odpowiedź jak zwykle będzie taka, że Rada jest dziesięcioosobowa, wyjątkowo mocno zróżnicowana w poglądach, kompromis uciera się więc w niej trudno a głosy zazwyczaj wyraźnie rozkładają. Pierwszoplanowym celem RPP oczywiście pozostaje walka z inflacją (do niedawna sporo wystająca poza przyjęty oficjalnie cel, czyli +- 2,5 proc.), tempo rozwoju gospodarki też leży jej na sercu, ale za to już odpowiada  przede wszystkim rząd. Wsparcie w tej kwestii przez RPP zawsze więc będzie warunkowe.

Inna sprawa, że obecnie jest ono potrzebne szczególnie. W III kwartale br. tempo wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB) spadło przecież do zaledwie 1,4 proc., wyraźnie poniżej oficjalnych oczekiwań, a zgodnie z najbardziej pesymistycznymi prognozami. Tak źle już dawno nie było a perspektywy na najbliższe kwartały są marne. Wiadomo, że rośnie bezrobocie, a konsumpcja krajowa, która do niedawna silnie wspierała gospodarkę, prawie się nie zmienia. Niemal jedynym motorem wzrostu pozostaje eksport, ale i on pracuje na coraz wolniejszych obrotach. W tej sytuacji niższe stopy procentowe są o tyle ważne, że choć trochę ulżą kredytobiorcom, mają też zachęcać przedsiębiorców do inwestowania. Tyle teoria, ale mnożą się wątpliwości czy w praktyce tak się rzeczywiście stanie.

Przedsiębiorcy w swych decyzjach inwestycyjnych kierują się przecież nie tylko ceną kredytów, zwłaszcza, że sami dość niechętnie z nich korzystają wybierając, jeśli tylko się da, własne zaskórniaki. Ważniejsze wydają się przewidywania czy na ich produkty lub usługi będzie popyt,  eksport  okaże się opłacalny, a towar w kraju lub za granicą  da się w ogóle sprzedać. Niestety, w tym środowisku optymizmu ciągle niewiele. Nie brak za to narzekań, że mimo nieustannych zapewnień, że to się zmieni,  rząd ciągle krępuje biznes przepisami, toleruje biurokrację, z opóźnieniem konstruuje choćby skromne programy wsparcia dla firm (właśnie doczekaliśmy się zapowiedzi o powrocie do elastycznego rozliczania czasu pracy na wiosnę), liczy też, że w Europie koniunktura jednak odbije i będzie trochę jak przy poprzedniej fazie finansowego kryzysu. Oby się nie zawiódł.

Może też śmiało, choć po cichu, liczyć, że grudniowa, druga z rzędu obniżka stóp procentowych nie będzie w tym cyklu ostatnią. Stopy jeszcze zjadą, bo inflacja – na szczęście – jednak spada.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną