Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Wyjście z franka

Rząd chce pomóc zadłużonym we frankach

Rząd pracuje nad zmianami, który pomogłoby uwięzionym w kredytach udzielonych w szwajcarskiej walucie. Jednak na upadłość zdecydują się tylko ci w najgorszej sytuacji.

Kombinacja dwóch czynników – osłabienia złotego wobec franka oraz spadku cen nieruchomości w Polsce – spowodowała, że prawdopodobnie ok. 150-200 tys. osób ma dziś do spłacenia więcej niż warte jest w tej chwili ich mieszkanie bądź dom. Nawet gdyby oddali bankowi nieruchomość, wcale nie uwolnią się zatem w całości od kredytu. Rząd przygotowuje zmiany, które takim osobom ułatwiłyby skorzystanie z upadłości konsumenckiej. Mieliby nawet otrzymać pieniądze, pozwalające na wynajem mieszkania przez dwa lata. Część zobowiązań zostałaby umorzona, a reszta spłacona na podstawie planu porozumienia z bankiem, czyli wierzycielem.

Taka bolesna, lecz czasem jedyna droga wyjścia na prostą jest potrzebna, chociaż skorzysta z niej raczej niewielu. Polacy udowodnili, że kwestia spłaty kredytu hipotecznego to dla nich absolutny priorytet i są w stanie oszczędzać na wielu innych wydatkach, aby tylko co miesiąc uzbierać na kolejną ratę. Nawet gwałtowne osłabienie złotego wobec franka nie spowodowało masowych bankructw zadłużonych w szwajcarskim pieniądzu. Co ciekawe, odsetek zagrożonych kredytów hipotecznych we franku jest wciąż niższy niż w złotym.

Poza tym, mówiąc o kłopotach zadłużonych w szwajcarskim pieniądzu, zazwyczaj wskazuje się na największych pechowców, którzy brali kredyty w chwili rekordowej siły złotego w połowie 2008 r. czyli tuż przed światowym kryzysem finansowym. Tymczasem wiele osób pożyczało po innym kursie w latach 2006 - 2007 i dla nich osłabienie złotego okazało się nieco mniej dotkliwe. Wreszcie trzeba też pamiętać, ile zadłużeni we franku zdołali oszczędzić dzięki zdecydowanie niższemu oprocentowaniu kredytu niż w przypadku pożyczek złotowych.

Dla wielu osób bilans tych dwóch elementów – osłabienia złotego, ale równocześnie bardzo niskich stóp procentowych w Szwajcarii – wypada na tyle neutralnie, że nie są dziś w dramatycznej sytuacji. To dlatego, na szczęście, z upadłości konsumenckiej zapewne skorzysta tylko wąska grupa klientów. Natomiast wszyscy zadłużeni we franku będą z zaciekawieniem obserwować próby podejmowane przed sądami przez najbardziej zdesperowanych.

Jeden z nich, założyciel stowarzyszenia osób czujących się poszkodowanymi przez banki, chce unieważnienia swojej umowy, ponieważ uważa, że nie został wystarczająco poinformowany o ryzyku kursowym. Proces ma zacząć się w przyszłym roku. Gdyby polski sąd uznał racje skarżącego, oznaczałoby to prawdziwe trzęsienie ziemi dla banków. Klienci mogliby wówczas marzyć o przewalutowaniu kredytów po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Jednak na takie spekulacje jest na razie stanowczo za wcześnie.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną