Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Panie Janie, kup pan cegłę

W jaki sposób nieuczciwi sprzedawcy zarabiają na naszej naiwności?

Chcemy się widzieć jako ludzie otwarci i przyjaźni, tymczasem jesteśmy jednym z najbardziej nieufnych narodów Europ Chcemy się widzieć jako ludzie otwarci i przyjaźni, tymczasem jesteśmy jednym z najbardziej nieufnych narodów Europ Tomasz Korzewski / Polityka
Nieustannie ktoś nas nabiera, naciąga, nabija w butelkę. Strategie kuszenia klientów przybierają coraz bardziej wyrafinowane formy.

Policja apeluje: nie daj się oszukać! Po Polsce krążą oszuści, pukają do drzwi, przekonując, że są z gazowni, elektrowni albo telewizji kablowej. Wystarczy chwila nieuwagi i z mieszkania giną cenne przedmioty. Ostatnio trzeba szczególnie uważać na tych, którzy przychodzą z ofertą zmiany dostawcy prądu. Kuszą niższą ceną, podsuwają umowę, a potem okazuje się, że to cyrograf podpisany z firmą krzak.

Mało że energia będzie droższa, to jeszcze przy okazji potrafią niezauważenie doprowadzić do podpisania innych umów, np. ubezpieczenia. Dlatego zaleca się daleko idącą ostrożność. Osób nieznanych lepiej nie wpuszczać do domu, w razie wątpliwości sprawdzać telefonicznie, czy firma wysłała do nas swojego pracownika albo po prostu dzwonić na policję.

Szkolenie w dziedzinie ograniczonego zaufania prowadzą media, nagłaśniając drastyczne przypadki oszustw i wyłudzeń. „Planujesz wymarzone wakacje, wpłacasz pieniądze do biura podróży, a potem przeżywasz koszmar przyspieszonego powrotu, zmiany hotelu, widoku na ulicę zamiast na piękne morze. Taksówkarz organizuje wycieczkę objazdową. Wystarczy, że wyczuje, że nie znasz miasta, a taryfiarz zawiezie Cię pod wskazany adres okrężną drogą” – to krótki fragment długiej listy ostrzeżeń, które „Fakt” zatytułował „Oto jak jesteśmy naciągani”.

Wszyscy załamują ręce nad osobami starszymi, bo ufne są jak dzieci. Tyle że dzieci nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych i stałego dochodu. Dlatego seniorzy są nie tylko ulubionym celem oszustów i przestępców (najpopularniejsza jest metoda „na wnuczka”), ale także wymarzonym targetem dla mniej lub bardziej oszukańczego biznesu.

– Osoby starsze żyją najczęściej samotnie, więc są spragnione kontaktu z drugim człowiekiemTemu, kto okaże im trochę zainteresowania, ufają. Ten mechanizm wykorzystują specjaliści od marketingu. Dotyczy to zwłaszcza firm składających oferty telefonicznie, a także sprzedaży podczas prezentacji – wyjaśnia Łukasz Wroński z departamentu polityki konsumenckiej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK).

Dodaje, że osoby starsze łatwo gubią się w meandrach prawa, reklamę traktują bezkrytycznie, nie bardzo wiedzą, jakie mają uprawnienia, co wynika ze złożenia podpisu na podsuwanej im umowie. Nie zdają sobie sprawy, że zaciągają zobowiązania, za które przyjdzie im słono zapłacić.

Polityka 33.2014 (2971) z dnia 11.08.2014; Rynek; s. 39
Oryginalny tytuł tekstu: "Panie Janie, kup pan cegłę"
Reklama