Jean Tirole na wojny nie chadza
Polemika z tekstem Jacka żakowskiego o Jeanie Tirolu
W artykule Jacka Żakowskiego „Nagroda pocieszenia” (POLITYKA nr 46/14) pojawiło się istotne nieporozumienie. Autor artykułu sugeruje, że laureat Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii Jean Tirole jest wielkim zwolennikiem regulacji gospodarek, a nawet wręcz teoretykiem obecnej antyliberalnej krucjaty. Dobrze się więc stało, że Komitet Noblowski przyznał nagrodę pocieszenia tej krucjacie. Tymczasem prace Tirole’a mają matematyczno-ekonomiczny, zupełnie neutralny i wręcz techniczny charakter. Tak samo jak prace co najmniej kilkunastu innych noblistów z ostatnich lat, z którymi tegoroczny laureat często mówi jednym głosem – nawet we wspólnych publikacjach. Oznaczałoby to więc, że Komitet Noblowski permanentnie przyznaje w ekonomii nagrody pocieszenia nieświadomym tego badaczom. W swoich pracach J. Tirole nie tyle propaguje regulację, co poszukuje liberalnych sposobów redukcji asymetrii informacji między niezależnymi od rządów regulatorami a przedsiębiorstwami na niektórych rynkach, które tradycyjnie uważa się za tzw. naturalne monopole. W rzeczywistych gospodarkach takich monopoli jest coraz mniej z ewidentnymi korzyściami dla gospodarstw domowych. Gdyby doszukiwać się ideologicznych konsekwencji w pracach Tirole’a, to bardziej można by je znaleźć w obronie pozycji wielkiego kapitału w gospodarce: lepiej być regulowanym, zwłaszcza w tak liberalny i negocjacyjny sposób przez niezależnego regulatora, jak proponuje Tirole, niż stracić pozycję na rynku na rzecz nowych i efektywniejszych konkurentów.