Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Daleko od raju

Polskie piekło podatkowe

Realnych problemów z podatkami jest w Polsce wiele. A co robią polscy politycy? Oni jak jeden mąż mówią, że dobre podatki to niskie podatki. I kropka. Realnych problemów z podatkami jest w Polsce wiele. A co robią polscy politycy? Oni jak jeden mąż mówią, że dobre podatki to niskie podatki. I kropka. Andriy Popov / PantherMedia
W czasie kampanii prezydenckiej wrócił niespodziewanie temat podatkowy. I po raz kolejny potwierdziło się, że obecna klasa polityczna potrafi spierać się tylko o to, czy podatki powinny być niskie, czy może jeszcze niższe.
Przywiązanie do ideologii niskich podatków okazało się silniejsze od rozsądku ekonomicznego.EAST NEWS Przywiązanie do ideologii niskich podatków okazało się silniejsze od rozsądku ekonomicznego.

Czy robili sobie Państwo test na portalu „Latarnik Wyborczy”? Polecałbym zwłaszcza pytanie 19, które brzmiało: „Czy najbogatsi obywatele powinni płacić wyższe podatki niż obecnie?”. Ilu kandydatów na prezydenta RP odpowiedziało, że zgadza się z takim stawianiem sprawy? Otóż żaden. Dziesięciu panów, którzy ubiegali się o najwyższy urząd w kraju, jest najwyraźniej zdania, że najbogatsi nie powinni płacić wyższych danin publicznych. No bo niby z jakiej racji?

Na ich tle wyróżniła się Magdalena Ogórek, która odparła, że „nie ma w tej kwestii zdania”. Mniej więcej w tym samym czasie inny „lewicowiec” Janusz Palikot zaznaczył w kwestionariuszu Radia TOK FM, że jest zwolennikiem… podatku liniowego i w ogóle przeciwnikiem fiskalizmu we wszelkich jego przejawach. Skoro więc nawet polska „lewica” uważa, że podatki to droga jednokierunkowa (tylko w dół), to trudno się dziwić, że „prawica” (przynajmniej ta ekonomiczna) uderza w tony nieskrępowanie libertariańskie. I tak niezawodny Janusz Korwin-Mikke w telewizyjnej debacie postulował w ogóle zniesienie podatku dochodowego, który jest jego zdaniem „karą za to, że ludzie dobrze pracują”. I absolutnie nie powinno zaskakiwać, że w ramach tak ustawionego spektrum słabsi programowo kandydaci (choćby Paweł Kukiz) na pytanie „jakie podatki?” odpowiadali instynktownie: „oczywiście, że jak najniższe!”

Kij ma dwa końce

Na pierwszej linii gry o realną władzę wcale nie jest inaczej. Na samym finiszu kampanii prezydenckiej z rządowego projektu nowelizacji ordynacji podatkowej zniknęła tzw.

Polityka 23.2015 (3012) z dnia 31.05.2015; Rynek; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Daleko od raju"
Reklama