Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Funt coraz tańszy. Dlaczego brytyjska waluta tak słabnie?

Na osłabienie szterlinga złożył się szereg czynników zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Na osłabienie szterlinga złożył się szereg czynników zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Tumblr
Funt kosztował wczoraj tylko 4,64 zł i z każdym dniem jest coraz tańszy. Tak mało za brytyjską walutę ostatni raz trzeba było płacić w połowie 2011 r.

Na trwające od końca 2015 r. osłabienie szterlinga złożył się szereg czynników zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Po pierwsze, brytyjska gospodarka łapie coraz większą zadyszkę. Według analityków banku UBS wzrost PKB balansuje na granicy stagnacji, a nastroje firm i konsumentów pogarszają się od początku roku. Równocześnie ożywienie w strefie euro nabiera tempa i koniunktura w wielu krajach od Niemiec po Włochy jest najlepsza od początku dekady. To przekłada się na notowania funta do euro, a w konsekwencji również do złotego.

Po drugie, złoty ma się bardzo dobrze. W przeciwieństwie do ubiegłych lat jego kurs prawie cały czas oscyluje poniżej 4,30 zł, co jest związane ze stabilnym zainteresowaniem inwestorów polskimi aktywami i dobrą koniunkturą w gospodarce.

Niewiadoma brexitu osłabia funta

Najważniejszym czynnikiem osłabiającym brytyjską walutę są jednak coraz większe zawirowania dookoła warunków wyjścia tego kraju z Unii. Chaos w procesie negocjacyjnym oraz sprzeczne sygnały płynące z Londynu w kwestii stanowiska Wielkiej Brytanii co do warunków brexitu sprawiają, że inwestorzy coraz bardziej obawiają się najgorszego scenariusza – braku porozumienia co do tego, jak bezpiecznie i stopniowo rozłączyć obie gospodarki. W tym wariancie brytyjski eksport zostałby objęty cłami, a działające w City banki utraciłyby z dnia na dzień bezpośredni dostęp do unijnego rynku kapitałowego.

Kiedy w czerwcu ubiegłego roku Brytyjczycy zdecydowali, że chcą opuścić Unię, większość analityków, a między nimi również przedstawiciele Banku Anglii, prognozowała silne spowolnienie wzrostu gospodarczego, spadek aktywności inwestycyjnej i pogorszenie nastrojów konsumentów. Wynik referendum nie spowodował jednak nagłego załamania w gospodarce, co uśpiło czujność inwestorów, przedsiębiorców i samych Brytyjczyków – uznali, że kasandryczna wizja ekonomistów się nie sprawdziła i dalsze inwestowanie na Wyspach jest bezpieczne. Błędnie przyjęli, że to wynik referendum, a nie faktyczny rozwód z Unią, osłabi brytyjską gospodarkę. Dopiero teraz, gdy wizja załamania negocjacji brexitu się przybliża, widać, jak twarde może być lądowanie tamtejszych firm po 2019 r.

Postawa brytyjskich polityków i twarde stanowisko unijnych negocjatorów wskazują, że debata na temat warunków brexitu będzie się zaostrzać. Nie wróży to dobrze brytyjskiej walucie, która raczej pozostanie w trendzie spadkowym i będzie coraz bardziej podatna na działania inwestorów spekulacyjnych, którzy zechcą zarobić na chwilowych zawirowaniach kursu funta.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną