Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Szare strefy

Czy Polska będzie jedną wielką strefą ekonomiczną?

Morawiecki zapowiada wprowadzenie nowych kryteriów lokowania inwestycji, wśród których po raz pierwszy mają się znaleźć dobre warunki zatrudnienia. Morawiecki zapowiada wprowadzenie nowych kryteriów lokowania inwestycji, wśród których po raz pierwszy mają się znaleźć dobre warunki zatrudnienia. Krystian Maj / Polityka
Ile czasu potrzeba na płynne przejście od ostrej krytyki „nadwiślańskiej montowni” do hasła „Polska jedną wielką strefą ekonomiczną”? PiS przebyło tę drogę w dwa lata.
Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna - podstrefa GliwickaDaniel Dmitriew/Forum Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna - podstrefa Gliwicka

Pomysł rzucił na wrześniowym Forum Ekonomicznym w Krynicy Mateusz Morawiecki. Dziś projekt nowej – reklamowanej jako rewolucyjna – ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych (mówiąc precyzyjnie „o zasadach wspierania nowych inwestycji”) jest już gotowy i wszedł w etap społecznych konsultacji. W Sejmie pojawi się na początku 2018 r. Co właściwie Mateusz Morawiecki chce w ten sposób osiągnąć? Dlaczego uważa, że Polska u progu czwartej dekady kapitalizmu powinna się zmienić w jedną specjalną strefę inwestycyjną? I jak to u licha pogodzić z opowieścią o wyrywaniu Polski z pułapek średniego wzrostu i średniego produktu?

Gdyby mi ktoś powiedział, że specjalne strefy ekonomiczne będą działały w Polsce w 2017 r., tobym nie uwierzył – mówi Tadeusz Soroka. Dziś wykładowca w jednej ze śląskich uczelni ekonomicznych, a w czasach pierwszego SLD wiceminister przemysłu i handlu odpowiedzialny za tworzenie pierwszych stref. Sam pomysł nie wyszedł jednak wcale od eseldowskich technokratów. Urodził się jeszcze w postsolidarnościowym Sejmie I kadencji. Tropy prowadzą do Krakowskiego Towarzystwa Przemysłowego, które pod względem wiary w zbawienną siłę kapitalizmu biło nawet gdańskich liberałów.

Guru tego środowiska Tadeusz Syryjczyk jest do dziś kojarzony z maksymą, że „najlepsza polityka przemysłowa to brak polityki przemysłowej”. Co nie jest do końca zgodne z prawdą. Takie rozwiązania, jak specjalne strefy czy parki technologiczne, są przecież jak najbardziej przejawami aktywnej polityki przemysłowej państwa. Tyle że jest to polityka specyficzna. W gruncie rzeczy polega na wspieraniu prywatnego biznesu z publicznej kiesy. Państwo przejmuje inicjatywę i gromadzi w jednym miejscu potrzebne środki produkcji: wykwalifikowanych pracowników oraz dobrej jakości infrastrukturę.

Polityka 46.2017 (3136) z dnia 14.11.2017; Rynek; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Szare strefy"
Reklama