Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Kryptotulipan

Notowania bitcoina biją kolejne rekordy. Dlaczego?

Kurs bitcoina przekroczył granicę 10 tys. dolarów i dalej rośnie. Kurs bitcoina przekroczył granicę 10 tys. dolarów i dalej rośnie. BTC Keychain / Flickr CC by 2.0
Kiedyś była gorączka złota, dzisiaj jest gorączka bitcoina. Miał być alternatywą dla tradycyjnych walut, a stał się przedmiotem spekulacji na gigantyczną skalę.

Kurs bitcoina przekroczył granicę 10 tys. dolarów i dalej rośnie. Mamy zatem nowoczesną wersję holenderskiej gorączki tulipanowej, tzw. tulipomanii z XVII wieku, do której porównuje się wszystkie kolejne bańki spekulacyjne. Bitcoin zapewne czeka w pewnym momencie gwałtowne załamanie notowań, ale ten moment wciąż nie nadszedł. W zasadzie każda kolejna plotka mająca bitcoina pogrążyć jeszcze go wzmacnia. Po chwilowych spadkach kurs dalej rośnie. Tak było, gdy handel bitcoinem ograniczyły Chiny albo gdy amerykański nadzór finansowy zablokował powstanie funduszu mającego inwestować w bitcoiny.

Dlaczego notowania bitcoina rosną?

Szaleńczy wzrost kursu jest ściśle związany z konstrukcją tej kryptowaluty. Liczba bitcoinów będących w obiegu przyrasta bardzo powoli, a do tego tempo „emisji” zostało ściśle określone dzięki algorytmowi opracowanemu przez twórcę (a może twórców) wirtualnego pieniądza. Tymczasem chętnych na inwestowanie w bitcoiny szybko przybywa, więc przy bardzo ograniczonej podaży i ogromnym popycie wartość kryptowaluty musi rosnąć w błyskawicznym tempie. Nie ma w tym żadnej tajemnicy.

Jednak takie szaleństwo niesie za sobą liczne skutki uboczne. Jednym z nich jest praktycznie utrata przez bitcoina jego podstawowej roli jako pieniądza. Tylko nieliczni wykorzystują bitcoiny do płacenia za produkty i usługi. Ogromna większość posiadaczy bitcoina postrzega go jako inwestycję, jako obiekt spekulacji, na którym można bardzo dużo zarobić, podejmując odpowiednie decyzje. Przy tak gigantycznych wahaniach kursu waluta nie ma najmniejszego sensu jako środek rozliczeniowy.

Reklama