Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Gotówko, nie znikaj!

Płatności bezgotówkowe w Szwecji – sukces, ale nie bez wątpliwości

Im mniej jest gotówki w obiegu i im trudniej się nią posługiwać, tym głośniej słychać krytyczne głosy na temat systemu transakcji bezgotówkowych. Im mniej jest gotówki w obiegu i im trudniej się nią posługiwać, tym głośniej słychać krytyczne głosy na temat systemu transakcji bezgotówkowych. AKuptsova / Pixabay
Koniec papierowego pieniądza wcale nie jest marzeniem banków centralnych. Świadczą o tym coraz poważniejsze wątpliwości w Szwecji.

Szwecja od lat stawiana jest za wzór sukcesu płatności bezgotówkowych. Tam gotówka odpowiada już za niewiele ponad 1 proc. wartości wszystkich transakcji, coraz więcej sklepów i punktów usługowych w ogóle jej nie przyjmuje, a znaczna część Szwedów nie nosi jej w ogóle ze sobą. Jeśli zatem jest na świecie kraj, gdzie gotówka w całkiem nieodległej przyszłości może zupełnie zniknąć, to właśnie Szwecja wydaje się kandydatem numer jeden. Jednak im mniej jest gotówki w obiegu i im trudniej się nią posługiwać, tym głośniej słychać nawet w Szwecji krytyczne głosy.

Płatności bezgotówkowe pod kontrolą prywatnych korporacji

Można je tak naprawdę podzielić na dwie grupy. Jedni martwią się, że monopol płatności bezgotówkowych utrudni życie osobom starszym, mniej biegłym technicznie, które wciąż wolą używać banknotów i monet. Dla nich kompletna cyfryzacja tej dziedziny życia może być sporym problemem. Jednak na znaczeniu zyskuje raczej inny argument, związany z bezpieczeństwem. Koniec gotówki to drastyczne ograniczenie roli banku centralnego. Tym bardziej że bezgotówkowe systemy płatności kontrolowane są przez sektor prywatny. Przy braku gotówki trzeba zdać się na łaskę międzynarodowych korporacji jak Visa czy Mastercard, które zyskują w ten sposób gigantyczną władzę.

Czytaj także: Polska karta płatnicza – czy ten pomysł się sprawdzi?

E-korona – szwedzka kryptowaluta na trudne czasy?

A przecież władzy nikt nie lubi tracić. Nic zatem dziwnego, że szwedzki bank centralny, chociaż oficjalnie cieszy się z gigantycznego sukcesu płatności bezgotówkowych, ma też sporo wątpliwości. Szwedzi wiedzą, że nawet jeśli gotówki oficjalnie jeszcze długo nie zlikwidują, to już jest ona niszowa i tego trendu nic nie zatrzyma. Stąd pomysł stworzenia nowej e-korony, czyli kryptowaluty. Kontrola nad nią byłaby oczywiście w gestii banku centralnego, a ten elektroniczny pieniądz miałby zabezpieczać kraj na wypadek na przykład wojny. Tak by odcięcie od międzynarodowego systemu płatniczego nie oznaczało utraty dostępu do jakichkolwiek pieniędzy, gdy gotówki już nie będzie.

Kryptowaluta to pełna kontrola transakcji. Co z anonimowością pieniądza?

To pomysł ciekawy, ale też kontrowersyjny i nie rozwiewa wielu obaw obrońców gotówki. Bo przecież kryptowaluta (na wzór słynnego bitcoina) pozwala – inaczej niż właśnie gotówka – na pełną kontrolę transakcji i na bardzo dokładne śledzenie losów każdej, w tym przypadku, e-korony. Bank centralny zyskuje zatem dla siebie pole wpływów, ale za to społeczeństwo i tak traci formę anonimowego pieniądza, jakim jest gotówka. Nic dziwnego, że takie państwowe kryptowaluty mają wielu przeciwników, którzy widzą w nich „Wielkiego Brata”, a nie sensowną alternatywę dla kart płatniczych.

Czytaj także: Rząd chce ograniczyć rozliczenia gotówkowe. Skąd niechęć do papierowych pieniędzy?

Jak sprawić, by świat pieniądza i transakcji bezgotówkowych był bezpieczny?

Poza Szwecją takie debaty są na razie mniej burzliwe, bo i rola gotówki pozostaje większa. Ale trend jest jasny – także w Polsce coraz częściej używamy płatności bezgotówkowych. Częściowo z wyboru (bo szybciej czy wygodniej), ale czasem także z tego względu, że kolejne automaty czy kasy gotówki już po prostu nie przyjmują. Także u nas pojawił się na krótko wątek kryptozłotego, jednak Narodowy Bank Polski zapewnił, że nad nim nie pracuje.

Tymczasem warto już dziś zastanawiać się, jak będzie wyglądał świat pieniądza i płatności bez gotówki. Co trzeba zrobić, żeby był on bardziej, a nie mniej bezpieczny? Czy eliminując jedne zagrożenia (jak ataki na konwoje czy wysadzanie bankomatów), nie tworzymy równocześnie nowych? Bo przecież nikt chyba nie liczy, że eliminacja papierowych pieniędzy wyeliminuje również przestępców. Oni akurat na świat bez gotówki przygotowują się jako pierwsi, o czym świadczą choćby ich biegłość w posługiwaniu się bitcoinem i skuteczne ataki na giełdy tej kryptowaluty.

Czytaj więcej: Czy banki będą jeszcze potrzebne, jeśli świat opanują wirtualne waluty, a smartfon zastąpi gotówkę i karty płatnicze?

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną