Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Podzwonne na Święto Pracy

Nie będzie nowego kodeksu pracy

Inicjatorka pomysłu, minister pracy Elżbieta Rafalska to postać poczciwa, ale jej polityczna siła jest równa zeru.

Umarł projekt nowego kodeksu pracy. Wyzionął ducha, bo okazało się, że w obecnej konfiguracji politycznej nie ma nikogo, kto by chciał o inne podejście do prawa pracy choć trochę powalczyć. Szkoda.

Inicjatorka pomysłu, minister pracy Elżbieta Rafalska to postać poczciwa, ale jej polityczna siła jest równa zeru. Owszem, bywa sprawna w realizacji przydzielonych jej z góry zadań (500+). Ale w rządzie nikt nawet nie udaje, że traktuje poważnie jej własne inicjatywy. Rafalska zapowiedziała wprawdzie, że jakieś nowelizacje obecnego kodeksu na bazie eksperckiego projektu przygotuje. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jest to raczej próba uratowania twarzy przed zarzutem utopienia miliona złotych w dokumencie, który trafi do szuflady.

Obecnej opozycji (PO, Nowoczesna) też niestety brakuje wyobraźni potrzebnej do przejęcia od PiS porzuconego właśnie tematu systemowej naprawy polskiej pracy. Tym bardziej nie zrobi tego korwinistyczny Kukiz’15. Szkoda, bo w projekcie było parę dobrych propracowniczych pomysłów. Zwłaszcza zasada domniemania zatrudnienia na etacie. Co politycznie mogło stanowić fundamentalnie ważny gest wobec milionów prekariuszy. Tych pracujących na zleceniach, które od dawna powinny być normalną umową o pracę. Albo tych na wymuszonym przez pracodawcę samozatrudnieniu, czy też na kolejnych umowach na czas określony. Inna niedoceniona perełka to pomysł obligatoryjnego powołania chronionego prawem delegata pracowników w małych firmach. Czyli tam, gdzie dziś pracodawca nie musi się pracownikom z niczego tłumaczyć. Pozostaje mieć nadzieję, że temat pociągnie kiedyś lewica. Oczywiście jeśli w końcu wykiełkuje.

A związki? One od początku ustawiły się wobec projektu w ostrej opozycji. Trochę ze strachu i poczucia własnej słabości. A trochę z braku zaufania do szczerości intencji władzy.

Polityka 17/18.2018 (3158) z dnia 24.04.2018; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Podzwonne na Święto Pracy"
Reklama