Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Góra pieniędzy

Gdzie obecna ekipa buduje przystań na gorsze czasy?

W Bankowym Funduszu Gwarancyjnym rośnie góra pieniędzy, zgromadzono tam już ponad 4 mld zł, a z każdym rokiem suma ta się powiększa. Pieniądze pochodzą z wpłat banków, a także z NBP. Są gromadzone na wypadek, gdyby jakiś bank upadł i trzeba było jego klientom zwracać gwarantowane depozyty. BFG pomaga też bankom znajdującym się w złej kondycji finansowej. Jednak od siedmiu lat, czyli od upadku Banku Staropolskiego, szczęśliwie żadna plajta się nie zdarzyła, a system bankowy wygląda na stabilny, pieniądze zgromadzone w BFG pozostają więc niewykorzystane.

Najwyższa Izba Kontroli zaleciła więc, by ograniczyć wpłaty z NBP, nie ma też potrzeby utrzymywania przywilejów podatkowych, z których korzysta Fundusz. Aby tak się stało, trzeba jednak znowelizować ustawę o BFG. Nowy projekt powstaje w Ministerstwie Finansów i w niewyjaśniony sposób zniknął z niego zapis nakazujący członkom zarządu posiadać pięcioletni staż w bankowości. Zupełnie jak osławione „lub czasopisma” z ustawy przygotowywanej przez Aleksandrą Jakubowską. Brak zapisu wzbudził protesty środowiska bankowego i podejrzenie, że nie jest on przypadkowy. Może świadczyć, że obecna ekipa przygotowuje sobie lądowiska, czyli posady na wypadek, gdyby trzeba się było rozstać z obecnymi. BFG, z niewykorzystaną górą pieniędzy, to doskonała przystań na gorsze czasy.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną