Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Na falach trójmorza

O przedsięwzięciach energetycznych niech rozmawiają przedsiębiorcy, nie politycy.

W czasach PRL krążył dowcip parodiujący komunikaty oficjalnej propagandy: gdybyśmy mieli blachę na puszki, podbilibyśmy światowe rynki naszymi mięsnymi konserwami. Ale nie mamy mięsa... Podobnie mógłby brzmieć komunikat po kijowskim szczycie energetycznym: gdybyśmy mieli korytarz transportowy Morze Kaspijskie–Morze Czarne–Bałtyk, moglibyśmy ograniczyć nasze uzależnienie od dostaw rosyjskiej ropy. Ale nie mamy ropy.

Koncepcja środkowoeuropejskiego sojuszu energetycznego, „paktu trójmorza”– nad którym w Kijowie radzili prezydenci siedmiu krajów naszego regionu – zakłada, że ropę będziemy kupować w Kazachstanie i Azerbejdżanie. Tymczasem oba kraje nie palą się do współpracy. Kazachowie, żeby nie drażnić Rosjan, od których są mocno uzależnieni. Azerowie chętnie by Rosjan podrażnili, ale nie mają jak. Prawie całą ropę wydobywają u nich Amerykanie i wysyłają nowo budowanym potężnym rurociągiem nad Morze Śródziemne. Państwowy azerski koncern naftowy deklaruje, że jest w stanie wygospodarować 5 mln ton wolnej ropy. Tyle co nic.

Niestety, przedsięwzięcia gospodarcze kreowane przez polityków zwykle słabo sprawdzają się od strony ekonomicznej. Ropociąg Odessa–Brody, nad przyszłością którego zastanawiali się prezydenci w Kijowie, jest tego najlepszym przykładem. Kosztował setki milionów dolarów. Miał być dumą Ukrainy i demonstracją jej suwerennej, niezależnej od Rosji polityki gospodarczej. Dziś jest jej upokorzeniem i kolejnym elementem uzależnienia od wschodniego sąsiada. Z braku innych źródeł dostaw trzeba go było bowiem wydzierżawić Rosjanom, którzy zrobili zeń jedno z odgałęzień rurociągu Przyjaźń.

Współpraca regionalna – także w dziedzinie polityki energetycznej – jest bardzo pożyteczna. Było by jednak lepiej, by o przedsięwzięciach gospodarczych rozmawiali przedsiębiorcy. Politycy powinni się zająć tworzeniem warunków do dobrej współpracy. Z tym też nie jest najlepiej.

  
 

Polityka 22.2008 (2656) z dnia 31.05.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną