Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Lech Kaczyński, v 2.0

Rada Gabinetowa stanowiła kolejny etap w pracach prezydenta Kaczyńskiego nad zmianą publicznego wizerunku.

Prezydent chce być postrzegany jako gospodarz troszczący się o losy kraju, a także zapracowany i odpowiedzialny polityk formatu europejskiego. Wie już, że dąsy i zamykanie się w pałacu źle mu służą. Dziś rodzi się nowy prezydent - Lech Kaczyński wersja 2.0. Dlatego niedawno odbył serię gospodarskich wizyt w terenie i stoczył bój o udział w brukselskim szczycie. Także Rada Gabinetowa, którą zwołał, by dowiedzieć się jak rząd radzi sobie z ekonomicznym kryzysem, miała w gruncie rzeczy podobne zadanie. Chodziło o to, by cała Polska zobaczyła, kto tu rządzi. I zobaczyła: ministrów w napięciu czekających przy swoich krzesełkach, aż w asyście premiera wkroczy prezydent, poda rękę i usiąść pozwoli. To był najważniejszy przekaz z tego spotkania.

Według relacji uczestników spotkania, przebiegło ono w spokojnej i rzeczowej atmosferze. To dobrze, bo ostatniej rzeczy, jakiej nam dziś potrzeba, to wojny na górze, zwłaszcza wokół spraw ekonomicznych. Jedno nieopatrzne słowo, wypowiedziane w emocjach, a polski złoty znów by zanurkował. Na szczęście prezydentowi starczyło zdrowego rozsądku i nie zachował się jak rasowy poseł PiS, który gdy widzi kamerę mówi: Tusk to leń, rząd nic nie robi, oj biada nam, biada. Przeciwnie, prezydent obywateli uspokajał, a rząd - nie żeby chwalił - ale potraktował dobrym słowem. Mało tego, nawet na temat wprowadzenia euro oraz podpisania ustaw gospodarczych, uznawanych dotychczas za przedmiot niechybnego weta, wypowiedział się o ton cieplej niż zazwyczaj. Niewiele z tego zapewne wyniknie, ale mogło być gorzej. Mała rzecz, a cieszy.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną