Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Kac po Davos

Mimo że motto szczytu brzmiało „Kształtując świat po kryzysie', uczestnicy nie byli w stanie nawet wyobrazić sobie tego świata

„Człowiek z Davos" - tak Samuel Huntington ochrzcił kiedyś członków globalnej elity polityczno-finansowej, którzy „nie czują się lojalni wobec swoich narodów, granice państw postrzegają jako przeszkody, które szczęśliwie znikają, a rządy uważają za relikt przeszłości, którego jedyną użyteczną funkcją jest to, że ułatwia działanie globalnej elity". Amerykański politolog zmieniłby zdanie, gdyby dożył 39. Światowego Forum Ekonomicznego.

W tym roku w Davos politycy triumfowali nad przedsiębiorcami, a państwa nad korporacjami. Zamiast o fuzjach i przejęciach - rozmawiano o nacjonalizacji banków, zamiast o dywidendach - debatowano o deficytach. Tematem numer jeden był kryzys finansowy i recesja gospodarcza. I choć motto zjazdu brzmiało „Kształtując świat po kryzysie", uczestnicy nie byli w stanie nawet wyobrazić sobie tego świata - szok po wydarzeniach minionego roku jest jeszcze zbyt silny.

„Msza neoliberałów", jak nazwał kiedyś Davos Aleksander Smolar, zamieniła się w spowiedź z grzechów turbokapitalizmu. W ramach umoralniania odwołano nawet większość hucznych imprez towarzyszących. Mimo to kac po Światowym Forum Ekonomicznym jest potężny. Konsens z Davos, europejska wersja Konsensu Waszyngtońskiego, leży w gruzach, a jedyne, co spaja dziś elity polityczno-finansowe, to  strach przed kryzysem finansowym i bezradność wobec globalnej recesji.

Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną