Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Oporne fundusze

Samorządy wojewódzkie okazują się najsłabszym ogniwem w walce o szybsze wydawanie unijnych pieniędzy.

Temat poziomu wykorzystania środków, jakie Polska otrzymała z Unii Europejskiej na lata 2007-2013, powraca i będzie powracał. Nie tylko dlatego, że to prosty sposób na zapełnienie łam gazetowych czy serwisów informacyjnych. Potrzeby inwestycyjne w naszym kraju są ogromne praktycznie we wszystkich dziedzinach. Z jednej strony to oczywiście infrastruktura drogowa i kolejowa, oczyszczalnie ścieków, obiekty kulturalne i oświatowe. Ale przecież warto też choć trochę środków wydać na badania i rozwój, czyli gospodarkę opartą na wiedzy. Sukcesy i porażki rządzących w wykorzystywaniu środków unijnych obserwują uważnie nie tylko politycy opozycji, ale też przedstawiciele bogatych państw członkowskich. Debata na temat budżetu na lata 2014-2020 zacznie się już niedługo, a chętnych radykalnego obcięcia wydatków, szczególnie w obliczu obecnego kryzysu, nie brakuje.

Cieszy zatem, że rząd powoli, ale systematycznie przyspiesza realizację niektórych programów. To wciąż rozgrzewka, ale rośnie liczba podpisywanych umów, a suma wydanych (a nie tylko zakontraktowanych) środków osiągnęła 1,4 proc. z przyznanych nam ponad 67 mld euro. Za mało, aby ogłosić sukces, ale znacznie lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Na tym etapie trudno jeszcze powiedzieć, czy rząd zrealizuje jedną ze sztandarowych obietnic w ramach pakietu antykryzysowego, zgodnie z którą w tym roku ze środków unijnych ma zostać wydane prawie 17 mld zł.

Martwi natomiast, że samorządy wojewódzkie, dysponujące aż jedną czwartą przyznanych nam funduszy, radzą sobie bardzo różnie. Wydawało się, że to właśnie one będą siłą napędową wydawania unijnych pieniędzy. Jednak już widać, że część województw z powodu niewydolnej administracji i braku wyobraźni polityków nie spełnia tych oczekiwań. Jeśli się w porę nie zmobilizują, być może rząd będzie musiał podjąć niepopularną, ale jedynie słuszną decyzję - odebrać im część pieniędzy, zanim zostaną bezpowrotnie utracone. Byłby to cios w tak hołubioną w ostatnich latach ideę samorządności.

Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną