Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Najlepiej nie znaczy bardzo dobrze

Rząd znów ma powód do radości – wszystko wskazuje na to, że po raz drugi z rzędu zdobędziemy nieoficjalny tytuł najzdrowszej gospodarki Unii Europejskiej.

Polski Produkt Krajowy Brutto (PKB) w drugim kwartale wzrósł o 1,1 proc. w stosunku rocznym według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zgodnie z metodologią stosowaną przez Eurostat wynik ten będzie pewnie jeszcze lepszy. Radość prezentowana przez Donalda Tuska jest zatem uprawniona. Można oczywiście dodawać, że to z powodu małego znaczenia eksportu i niedorozwoju polskiego przemysłu, ale Polska rzeczywiście przechodzi przez kończącą się powoli światową zawieruchę bez poważnych obrażeń.

Ale niestety są powody do niepokoju. Najważniejszy z nich to nasze finanse publiczne, czyli coraz większy deficyt budżetowy. Oczywiście można stosować zabiegi socjotechniczne i przekonywać, jak robi to minister finansów, że deficyt ma wynieść zaledwie 27 mld zł według znowelizowanego budżetu. Ale Brukseli nie da się oszukać – unijni urzędnicy patrzą na deficyt całego sektora finansów publicznych, a ten ma być według nich znacznie wyższy. Można mieć oczywiście nadzieję, że Komisja Europejska i tym razem się pomyli, podobnie jak przepowiadając nam recesję w tym roku. Ale raczej na to nie liczmy.

Poza tym dane statyczne pokazują, że choć utrzymujemy się wyraźnie powyżej zera, to nie ma szans na wyraźne ożywienie w najbliższych miesiącach. Przedział pomiędzy 1 a 1,5 proc. wzrostu to chyba wszystko, na co nas stać w kolejnych kwartałach. Dane z Europy Zachodniej tez nie napawają wielkim optymizmem – ostry zjazd został powstrzymany, ale o mocnym odbiciu nie ma co marzyć. A pełzający wzrost nie powstrzyma spadku przychodów z podatków ani nie poprawi sytuacji na rynku pracy. Ciesząc się więc z pierwszego miejsca po kolejnym okrążeniu, pamiętajmy, że tempo tego biegu jest na razie bardzo słabe.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną