Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Bronię kryminału!

Renesans powieści detektywistycznych

Kapungo / Flickr CC by SA
Detective stories przeżywają w świecie, a w ślad za nim także w Polsce, niebywały renesans. Na naszych oczach - jeśli tylko chcemy widzieć - objawia się fascynująca panorama tego głównego nurtu literatury rozrywkowej: rodzą się jej nowe podgatunki, zmienia sposób konstrukcji i narracji, typ bohatera, kontekst społeczny intrygi tych z pozoru standardowych książek. Ale nie wypada o tym rozprawiać na salonach. Dlaczego?

Kiedy zdarza mi się zdradzić przed znajomymi i przyjaciółmi, że moją ulubioną lekturą podróżną są bez wyjątku kryminały, thrillery i powieści detektywistyczne, w najlepszym wypadku wzbudza to politowanie, niekiedy zażenowanie, a najczęściej – powoduje zmianę tematu rozmowy. Inne gatunki tzw. literatury popularnej z wolna torują sobie drogę na salony w tym sensie, że już się o nich godzi rozprawiać i przyznawać do znajomości autorów uważanych za zgrabnych opowiadaczy codzienności, zwłaszcza jeśli któraś z powieści doczeka się – zawsze nobilitującej – ekranizacji. Nie dotyczy to wszakże powieści sensacyjnych i horrorów, których akceptująca znajomość powinna się ograniczać do klasyki, a więc Artura Conan Doyle’a (traktowanego z przymrużeniem oka, oczywiście), Raymonda Chandlera, Agaty Christie, Georgesa Simenona, Kena Folleta i kilku jeszcze spiżowych postaci ze złotego okresu kryminału. O nowszej literaturze z tego kręgu właściwie się nie pisze, bo nie sposób uważać krótkich wzmianek gazetowych za poważne potraktowanie tematu.

Dziwna to sytuacja – ktoś przecież czyta tę literaturę (nakłady nie kłamią), ale jej recepcja dokonuje się w całkowitej ciszy medialnej, połączonej ze wzgardą literaturoznawców. Wydaje mi się w ogóle, że to szerszy problem, z jakim borykają się w kraju znawcy i krytycy kultury popularnej, przede wszystkim współczesnej literatury. Ciągle jakoś nie może dotrzeć do świadomości zerkających tęsknie ku przeszłości zwolenników tzw. kultury wysokiej mądre spostrzeżenie Hermanna Brocha, iż „ton stylowi epoki nadają wprawdzie na ogół dzieła genialne, ale nośność zapewniają mu dzieła przeciętne”.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 4 (90102) z dnia 19.03.2005; Niezbędnik Inteligenta; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Bronię kryminału!"
Reklama