Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Dr Sylwia Kita

Dr Sylwia Kita Dr Sylwia Kita Leszek Zych / Polityka

Jestem socjologiem. Mam rosyjskiego kota, kilkuletnią córkę i męża, który jest dla mnie wielkim przyjacielem. Całą trójką od niedawna mieszkamy w malutkim mieszkanku w Częstochowie, skąd mam niedaleko do pracy. Realizuję się jako nauczyciel akademicki w Zakładzie Pedagogiki Społecznej i Terapii Pedagogicznej w Akademii Pedagogicznej, im. Jana Długosza. Poznałam tam bardzo interesujących ludzi o przyjaznym nastawieniu zarówno do siebie samych, jak i do studentów. Jestem osobą wrażliwą i może dlatego interesuję się socjologią prawa, dewiacjami, patologiami, profilaktyką społeczną oraz readaptacją społeczną młodzieży.

Ciekawe, że im bardziej się czegoś obawiamy, tym bardziej chcemy się z tym zmierzyć. Kiedyś potwornie bałam się wody, aż pewnego dnia postanowiłam nauczyć się pływać i przełamać strach przed pierwszym skokiem ze słupka. Ale się działo. Wyobraźcie sobie, jak mogła się czuć 28-latka z deską do nauki pływania wśród kilkuletnich dzieci. To byłam ja. Teraz pływanie jest moją pasją i marzę, że kiedyś zanurkuję wśród raf koralowych.

Poza tym uwielbiam buszować po księgarniach. Mogłabym tam spędzać każdą wolną chwilę i niestety wydawać mnóstwo pieniędzy. Cieszy mnie, że mimo powszechnego dostępu do Internetu rzadko kupuję książki za jego pośrednictwem – to nie to samo.

Mam też słabość do dobrej kawy i zielonej herbaty z wafelkiem kokosowym na przegryzkę. Jako przykładna mama kupuję owoce i warzywa, ale jakoś rzadko po nie sięgam.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wstrząsająca opowieść Polki, która przeszła aborcyjne piekło. „Nie wiedziałam, czy umieram, czy tak ma być”

Trzy tygodnie temu w warszawskim szpitalu MSWiA miała aborcję. I w szpitalu, i jeszcze zanim do niego trafiła, przeszła piekło. Opowiada o tym „Polityce”. „Piszę list do Tuska i Hołowni. Chcę, by poznali moją historię ze szczegółami”.

Anna J. Dudek
24.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną