Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Marek i Wojciech Wareccy

Marek i Wojciech Wareccy Marek i Wojciech Wareccy Tadeusz Późniak / Polityka

Ponoć przeciętny człowiek w swoim życiu: uprawia seks 2580 razy; mruga oczyma 415 mln razy; mówi bez przerwy 12 lat; trzy i pół roku przeznacza na jedzenie; produkuje 40 tys. litrów moczu i spędza osiem miesięcy w toalecie; produkuje 200 mld czerwonych krwinek; zrzuca z siebie 19 kg naskórka; zakochuje się dwa razy; całuje się przez dwa tygodnie i 12 lat ogląda telewizję. Trudno w takiej sytuacji znaleźć czas na wyzwania – nie mówiąc o pisaniu – niemniej robimy, co w naszej mocy. Jesteśmy psychologami (nie jedynymi w rodzinie) i dziennikarzami.

Artykuły i książki piszemy wspólnie a to dzięki opracowaniu autorskiej metody, która polega na tym, że jeden pisze samogłoski a drugi spółgłoski (a potem zmiana), jak i bogatemu doświadczeniu (razem mamy ponad 100 lat!). Staramy się przenosić wiedzę psychologiczną na (mocno podmokły) grunt krajowej rzeczywistości, co przynosi efekty niekiedy nas samych zaskakujące, potwierdzając tym samym prawdziwość uwagi, poczynionej ponoć przez samego Blaise Pascala: „Wszystkie kłopoty człowieka biorą się stąd, że nie może spokojnie usiedzieć w czterech ścianach.”. Na przykład kontakt z biznesem rozbudził u nas zainteresowania mobbingiem (przyczynami niebywałego rozkwitu narcyzów wszelkiej maści), technikami obrony przed manipulacjami (przydatne po włączeniu telewizora). Niestety, mimo wszystko nie można mówić o nas jako o zespołowym Oskarze Kolbergu polskiej psychologii.

Do największych sukcesów zaliczamy dźwignięcie przez jednego z nas 147,5 kg na ławce i 110 kg na barki, za to drugi mówi, że jakby chciał, to by jeszcze większy ciężar wyrwał, ale mu się nie chce. Typowo polskie, nie?

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną