Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Uczmy się od Małysza

Dr Dariusz Parzelski Dr Dariusz Parzelski Polityka
Żaden skromny Polak nie powie: wierzę w siebie i w swój sukces.

Ten sam sportowiec - niech będzie, że Adam Małysz – cały czas równie sprawny, zdrowy, pragnący zwyciężać, przez kilka lat święci triumfy, potem zaczyna przegrywać, po latach znów nagle odradza się jako mistrz. To kwestia psychiki?

To kwestia większej liczby spraw – zmieniają się trenerzy, myśl szkoleniowa, sprzęt. Ale w przypadku Adama Małysza, faktycznie, jego wypowiedzi przed igrzyskami w Vancouver wskazują na to, że przeszedł ogromną transformację. To inny człowiek niż 2-3 lata temu.

Co się zmieniło?

Do tej pory Małysz był przedstawiany jako wzór skromności, uważanej w naszym społeczeństwie za wielką cnotę. Żaden skromny Polak nie powie: wierzę w siebie i w swój sukces. Może najwyżej po tym sukcesie powiedzieć: wygrałem, bo mi się udało. Z takim nastawieniem ogromnie trudno jest zwyciężać. Przed Vancouver Adam Małysz nie bał się deklarować: jadę po złoto, a po zdobyciu medali przyznać, że zawdzięcza je swojej ciężkiej pracy.  Pozostał skromny, ale potrafi otwarcie oceniać swoje możliwości, mówić o znaczeniu swojego wysiłku i cieszyć się z tego, co osiągnął. Myślę, że to wielka zasługa trenera, że potrafił w Adamie Małyszu takie myślenie obudzić. Bez tego ostatnie sukcesy nie byłyby możliwe.

A może trochę przeszarżowano? Adam Małysz mówił: jadę po złoto, choć ostatecznie złota nie przywiezie.

A co miał mówić – jadę po brąz? Zawsze znajdą się malkontenci, którym będzie mało, ale prawda jest taka, że plan został zrealizowany. Małysz, jak kiedyś, oddał dwa dobre skoki, Simon Amman był w tym sezonie poza zasięgiem. Justyna Kowalczyk też daje z siebie wszystko - i tego możemy oczekiwać od naszych reprezentantów, że będą wzbijać się na szczyt własnych możliwości. Nie mają kontroli nad innymi zawodnikami i nad tym, jaka jest ich forma. I Adam, i Justyna mają dziś tę optymalną pewność siebie i zdrowy stosunek do własnych sukcesów okupionych ciężką pracą. Mam nadzieję, że jako społeczeństwo będziemy umieli to od nich przejąć, bo bardzo by nam się to przydało. 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną