Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Spór o meczet

DEBATA: Czy jesteśmy tolerancyjni?

Czy jesteśmy tolerancyjni? Czy jesteśmy tolerancyjni? neil k. / Flickr CC by SA
W deklaracjach jesteśmy wobec muzułmanów dość tolerancyjni. Ale czy także w praktyce? Jak daleko sięga nasza tolerancja?
Polityka.pl
jikatu/Flickr CC by SA
Szwajcarzy są przeciwko budowie minaretów.twicepix/Flickr CC by SA Szwajcarzy są przeciwko budowie minaretów.

Dyskusja o granicach tolerancji i praw muzułmanów, toczące się od dawna w Europie, powoli przenosi się także do Polski. Na warszawskiej Ochocie trwa budowa Ośrodka Kultury Muzułmańskiej, którego częścią ma być meczet. Tymczasem wrocławskie stowarzyszenie Europa Przyszłości wysuwa przeciwko inwestorowi - czyli Lidze Muzułmańskiej RP - najcięższe działa. Zarzuca Lidze, że nie tylko wprowadziła w błąd radnych (bo miał powstać tu rzekomo sam ośrodek bez meczetu), ale  także powiązania z Bractwem Muzułmańskim (organizacją uznawaną za skrajnie prawicową).  
Przedstawiciele Ligi zarzuty stowarzyszenia nazywają pomówieniem.

Z badań TNS OBOP (styczeń 2008 r.) wynika, że 75 proc. Polaków nie ma nic przeciwko mieszkaniu w sasiedztwie z cudzoziemcami czy pracy z nimi, 71 proc. zadeklarowało, że nie przeszkadza im muzułmanin za ścianą.  Według Adama Szostkiewicza, protestujący przeciwko meczetowi mają prawo nie chcieć i pikietować, „ale nie mają prawa insynuować”. Skąd przeciwnicy meczetu wiedzą, że ośrodek muzułmański na Ochocie miałby służyć muzułmańskim ekstremistom? – pyta na swoim blogu.

Według publicysty, muzułmanie pochodzący z innych krajów mają takie samo prawo do praktykowania własnej wiary w granicach obowiązującego polskiego prawa. Tak samo jak wszyscy inni obywatele. W ramach tego prawa mogą też tworzyć swoje instytucje kulturalne i religijne. A one mają prawo działać, jak uważają, dopóki są to działania legalne.

CZYTAJ:  Blog Adama Szostkiewicza

Problem jest jednak głębszy: czy powinniśmy otwierać się czy zamykać przed napływem islamskich imigrantów? A jeśli otwierać , to czy zgadzamy się, by mieli pełne prawa do wyznawania swojej religii – budowy meczetów, dni wolnych w czasie muzułmańskich świąt, odpowiedniego stroju (na przykład burki w szkołach)? Czy mamy coś przeciwko, by muzułmanie byli naszymi sąsiadami? Albo temu, by do szkół, w których uczy się sporo muzułmanów wprowadzono także lekcje Koranu? Czy zgodzilibyśmy się na małżeństwo naszego dziecka z wyznawcą islamu? Jak daleko sięga nasza tolerancja?

CZEKAMY NA PAŃSTWA WYPOWIEDZI NA NASZYM FORUM >>

CZYTAJ TAKŻE NA TEN TEMAT:

Ostatnio w referendum Szwajcarzy opowiedzieli się przeciwko budowie minaretów. Temat ten był głośny w światowych mediach.  Także POLITYKA wielokrotnie zajmowała się problemem islamu w Europie. To Szwajcarii na zdrowie nie wyjdzie. Ani Europie z jej retoryką wolności religii pisał Adam Szostkiewicz w komentarzu.

Problem z muzułmańskimi przybyszami ma też Holandia. Jak ma żyć mały kraj europejski, w którym wkrótce za główną religię trzeba będzie uznać islam?pytał w Polityce Marek Ostrowski.

Chrześcijaństwo i islam: czy pojednanie jest możliwe? – pytaliśmy w naszej debacie.

Zastanawialiśmy się także, czy należy otwierać granice przed napływem imigrantów - Europa broni się przed napływem przybyszów, choć coraz bardziej ich potrzebuje.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi - nowy Pomocnik Historyczny POLITYKI

24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny POLITYKI „Dzieje polskiej wsi”.

(red.)
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną