Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Co powódź powiedziała nam o Polsce i Polakach? (cz.IV)

Adam Lach / Napo Images
Po czwarte powiedziała nam, że Polska jest inwestująca, ale nieskładnie.

Oczywiście dziś, jak mówi dr Lenartowicz, deurbanizacja terenów zalewowych w grę nie wchodzi. Trzeba je bronić wałami. Ale potrzeba będzie politycznej odwagi i roztropności, żeby nie narobić więcej szkód niż pożytku, chaotycznie inwestując w hydrologię.

Jak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, z budżetu państwa od 2002 r. na ochronę obszarów w dorzeczu Odry wydano 3,5 mld zł. Ta kwota do 2016 r. ma wzrosnąć do 9 mld zł, bo trwają wciąż dwie olbrzymie i bardzo kosztowne inwestycje – budowa nowego zbiornika wodnego w Raciborzu i modernizacja Wrocławskiego Węzła Wodnego. Ministerstwo chwali się, że zbudowano i wyremontowano ponad 150 km wałów wzdłuż Odry, a rzeka wzbogaciła się o siedem nowych zbiorników retencyjnych. Tymczasem rejon górnej Wisły otrzymał dotychczas zaledwie 243 mln zł. Na Wiśle o żadnych spektakularnych osiągnięciach nie ma mowy. Gdy do funduszy przeznaczonych dla obu dorzeczy dodamy jeszcze 800 mln zł na meliorację, okaże się, że przez siedem lat na swoistą profilaktykę przeciwpowodziową z budżetu państwa poszło zaledwie 4,5 mld zł. A straty po samej tylko powodzi z 1997 r. szacowane są przynajmniej na 14 mld zł.

UE w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko daje nam ponad 600 mln euro na projekty związane z ochroną przed powodziami. Niestety, zdecydowana większość tych pieniędzy na razie czeka na wydanie, bo wiele inwestycji dopiero się zaczyna i ma trwać do 2013 r., a nawet 2015 r. Największe wsparcie uzyska szereg projektów związanych z zabezpieczeniem terenu Żuław Wiślanych. Pieniądze są również zarezerwowane na modernizację Wrocławskiego Węzła Wodnego, zbiorników wodnych na Wiśle pod Włocławkiem, na Nysie oraz ochronę dolin Parsęty i Regi. Być może po ostatnich wydarzeniach pula na tego typu projekty zostanie zwiększona. Jednak i tak jest już za późno, aby do listy dopisać jakiś nowy duży projekt, bo po prostu zabraknie czasu na jego realizację. A wszystkie unijne pieniądze muszą zostać wydane najpóźniej do 2015 r.

Na dodatek, nie umiemy dbać o to, co zbudowane. NIK przedstawił w marcu wnioski z kontroli w województwach małopolskim i świętokrzyskim. Zatrważające – ponad 80 proc. wałów przeciwpowodziowych nie ma aktualnych badań stanu technicznego, brakuje nawet ewidencji rowów przydrożnych; mało kto na bieżąco utrzymuje w przyzwoitym stanie potoki i strumienie. Taka właśnie też jest ta nasza Polska zdemaskowana w powodzi: budujemy, ale zapomnimy o sprzątaniu, konserwacji.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną